Inauguracja ligi ukraińskiej zakłócona. Znamy powód

YouTube /  CHERNOMORETS TV / Na zdjęciu: piłkarze udający się do schronu
YouTube / CHERNOMORETS TV / Na zdjęciu: piłkarze udający się do schronu

W piątek wystartowały rozgrywki ligowe w Ukrainie. Z powodu trwającej wojny kluby mają spore ograniczenia, lecz działacze robią wszystko, by zmagania trwały bez zakłóceń. Niestety nie zawsze jest to możliwe.

W tym artykule dowiesz się o:

Od lutego 2022 roku trwa wojna w Ukrainie spowodowana przez Rosję, którą wspiera Białoruś. Rozgrywki ligowe są jednak rozgrywane, lecz przy określonych zasadach bezpieczeństwa. Na stadionach nie mogą przebywać kibice, a spotkania odbywają się przy świetle dziennym.

Sezon 2023/24 wystartował w piątek, 28 lipca. Na inaugurację Obołoń Kijów zremisował z Kolosem Kowaliwka 0:0. Później NE Weres Równe podejmowało Polissię Żytomierz. W tym spotkaniu piłkarze mieli do czynienia z zakłóceniami.

W 89. minucie zawodnicy byli zmuszeni zejść z boiska. Wszystko przez alarm przeciwlotniczy. Wówczas zespół gości prowadził 2:0. Po krótszej przerwie na szczęście piłkarze mogli wrócić na plac gry, a wynik nie uległ zmianie.

Wcześniej w spotkaniu pomiędzy Weresem i Polissią iskrzyło. Arbiter pokazał dwie czerwone kartki. Warto podkreślić, że zespół gości jest beniaminkiem ukraińskiej Ekstraklasy i już na samym początku rozgrywek pokazał dużą jakość.

Oczywiście liga ukraińska jest dla tamtejszych drużyn trampoliną do występów w europejskich pucharach. Na razie wciąż jednak przestrzeń powietrzna nad Ukrainą jest zamknięta i zespoły z tego kraju szukają okazji do gry w innych państwach, np. w Polsce.

Czytaj także:
Takie obrazki nie zdarzają się często. Co się wydarzyło w Stambule?

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za "kot"! Fantastyczne parady bramkarza

Źródło artykułu: WP SportoweFakty