Radosław Matusiak: Niektórzy działacze Bełchatowa cofają ten klub

Nowy zawodnik Wisły Kraków, Radosław Matusiak nie pozostawił na działaczach PGE GKS Bełchatów suchej nitki mówiąc, że w Bełchatowie są ludzie, którzy nie znają się na piłce i cofają ten klub w rozwoju. Reprezentant Polski w wypowiedzi dla Przeglądu Sportowego przyznał, że negocjacje z PGE GKS musiał nagrać i ujawnić, gdyż w przeciwnym wypadku kibice w całej Polsce nie uwierzyliby, że był skłonny występować w Bełchatowie za bardzo niską pensję.



Maciej Krzyśków
Maciej Krzyśków

- Gdy działacze Bełchatowa po raz drugi zmienili warunki kontraktu, ojciec postanowił nagrać negocjacje z zarządem kopalni. Gdyby nie te nagrania, ludzie myśleliby, że stawiałem niewiarygodne wymagania finansowe, bo tak twierdził szef kopalni. Mamy więc aferę niczym ze świata polityki - powiedział dla Przeglądu Sportowego Matusiak.

Wypożyczony z holenderskiego SC Heerenveen Matusiak cieszy się, że całe zamieszanie związane ze zmianą klubu jest już za nim i teraz może skupić się tylko na przygotowaniach z Białą Gwiazdą do rundy wiosennej. - To był szalony tydzień. Dobrze, że całe zamieszanie już się skończyło. Bardzo się cieszę, że wylądowałem na zgrupowaniu Wisły Kraków w Hiszpanii i mam spokój