Poznaliśmy pierwsze półfinalistki Mistrzostw Świata. To będzie europejska para

PAP/EPA / AARON GILLIONS / Na zdjęciu: Kerstin Casparij (na pierwszym planie), a w tle radość piłkarek reprezentacji Hiszpanii
PAP/EPA / AARON GILLIONS / Na zdjęciu: Kerstin Casparij (na pierwszym planie), a w tle radość piłkarek reprezentacji Hiszpanii

Coraz bliżej decydujących rozstrzygnięć na piłkarskich mistrzostwach świata kobiet w Australii i Nowej Zelandii. W piątkowych ćwierćfinałach awans wywalczyły reprezentacje Hiszpanii oraz Szwecji.

W pierwszym ćwierćfinale dziewiątej edycji kobiecego mundialu finalistki poprzedniego mundialu - Holenderki - mierzyły się w Wellington z odważnie i ofensywnie grającą reprezentacją Hiszpanii. Oranje jak dotąd pokonały w grupie Portugalki (1:0) oraz Wietnamki (7:0) oraz zremisowały z drużyną USA (1:1), a w 1/8 finału wygrały z RPA 2:0.

Z kolei piłkarki z Półwyspu Iberyjskiego na drodze do najlepszej ósemki w fazie grupowej wygrały z Kostaryką 3:0, potem z Zambią 5:0, a na koniec uległy 0:4 Japonkom. Jednak w 1/8 finału znów zagrały ofensywnie i pokonały Szwajcarki 5:1.

Hiszpanki od początku spotkania miały inicjatywę w starciu z Holenderkami. Długo jednak nie potrafiły tego przekuć na zdobycze bramkowe, choć okazji ku temu miały co nie miara. Dopiero w 78. minucie po zagraniu ręką Stefanie Van Der Gragt i konsultacji VAR drużyna La Roja otrzymała rzut karny, który na gola zamieniła Mariona Caldentey.

ZOBACZ WIDEO: Polskie kluby walczą w Europie, zamieszanie z PZPN i "Lewy" gotowy do startu ligi? - Z Pierwszej Piłki #43

Gdy wydawało się, że wszystko zmierza do szczęśliwego dla Hiszpanii końca w doliczonym czasie gry gola wyrównującego zdobyła Van Der Gragt, czym doprowadziła do dogrywki. A w niej gola na wagę awansu zdobyła Salma Paralluelo, chwilę po tym jak doskonałą szansę zmarnowała Lineth Beerensteyn.

W drugiej ćwierćfinałowej parze spotkały się mające medalowe aspiracje reprezentacje Japonii i Szwecji. Piłkarki z Kraju Kwitnącej Wiśni pierwszą bramkę w turnieju straciły dopiero w 1/8 finału w starciu z Norweżkami (wygranym 3:1). Ekipa Trzech Koron z kolei po pokonaniu w grupie RPA, Włoch i Argentyny miała też za sobą pasjonującą serię rzutów karnych z USA, którą wygrała 5:4.

Ćwierćfinał dużo lepiej otworzyły Szwedki, które od 32. minuty i trafienia Amandy Ilestedt prowadziły 1:0. Z kolei w 51. minucie rzut karny po faulu Fuki Nagano wykorzystała Filippa Angeldal. Japonki stać było na trafienie honorowe, ale dopiero w samej końcówce drugiej połowy. Zecirę Musović w 87. minucie pokonała Honoka Hayashi.

W sobotnich ćwierćfinałach Australia zmierzy się z Francją o godzinie 9:00 czasu polskiego,  a Anglia z Kolumbią o 12:30.

Ćwierćfinały MŚ kobiet 2023:

Hiszpania - Holandia pd. 2:1 (1:1, 1:1, 0:0)
1:0 - Mariona Caldentey 81' - z karnego
1:1 - Stefanie Van Der Gragt 90+1'
2:1 - Salma Paralluelo 111'

Japonia - Szwecja 1:2 (0:1)
0:1 - Amandy Ilestedt 32'
0:2 - Filippa Angeldal 51' - z karnego
1:2 - Honoka Hayashi 87'

Zobacz też: Rzut karny poruszył świat. Zobacz, co stało się z piłką

Źródło artykułu: WP SportoweFakty