Sebastian Mila i Semir Stilić nie mieli jeszcze okazji wystąpić przeciwko sobie. Stilić nie miał udanego początku sezonu, jednak sam podkreśla, że nie przejmuje się tym co było i skupia się tylko na najbliższych spotkaniach. A w nich Lech ma zagrać bardzo zdeterminowany i zmobilizowany. Aby miało to przełożenie na punkty, konieczna jest dobra postawa Bośniaka, od którego rozpoczynają się wszystkie akcje "Kolejorza". Przebłysk dobrej formy Stilicia mieliśmy w meczu z Wisłą Kraków. W Poznaniu wierzą, że gra w końcówce rundy jesiennej będzie przynajmniej tak dobra jak w meczu z Wisłą.
Z kolei Mila powoli wraca do formy, którą prezentował na wiosnę. Dwie znakomite asysty w spotkaniu z Zagłębiem potwierdzają zwyżkę formy. Presję na zawodniku wywierają nie tylko kibice, ale również trener Ryszard Tarasiewicz, który uważa, że Mila w optymalnej formie, jest najlepszym środkowym pomocnikiem Ekstraklasy.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.