Mecz ułożył się pechowo - komentarze po meczu ŁKS Łódź - Motor Lublin

Po wygranym 5:2 meczu z Motorem Lublin, trener ŁKS-u Grzegorz Wesołowski nie krył radości z 3 punktów, ale zwracał także uwagę na zbyt liczne błędy swojego zespołu. Szkoleniowiec Motoru natomiast przyczyn porażki upatrywał w kontuzji Łukasza Gieresza i niewykorzystaniu stuprocentowych sytuacji i rzutu karnego.

Grzegorz Wesołowski (ŁKS Łódź): Odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo. Trzy punkty należały nam się choćby z ilości stworzonych okazji. Ciężko się gra z przeciwnikiem, o którym wszyscy już przed meczem mówią, że z łatwością go pokonamy albo zaczniemy grać od 3:0. Wszyscy na to liczyli i to się trochę udzielało zawodnikom, w ich grze było sporo nonszalancji. Myślę, że błędy, które popełniliśmy w obronie i ataku, trzeba zrzucić na karb tego, że zbyt pewnie podeszliśmy do tego meczu, a Motor pokazał, że potrafi grać i nie ma się czego wstydzić.

Mirosław Kosowski (Motor Lublin): Do Łodzi przyjechaliśmy po punkty, ale ten mecz ułożył się dla nas bardzo pechowo. Mam tu na myśli przede wszystkim kontuzję, jakiej w pierwszej połowie nabawił się nasz pierwszy bramkarz Łukasz Gieresz. To na pewno wpłynęło niekorzystnie na poczynania gry defensywnej. Jego zmiennik ma zaledwie 17 lat, puka co prawda do kadry młodzieżowej, ale nie jest to jeszcze gracz I-ligowy. Z przebiegu gry nie zasłużyliśmy na tak wysoką przegraną. Stworzyliśmy pięć sytuacji stuprocentowych, w tym rzut karny. To zdarza nam się naprawdę rzadko, ale co z tego, skoro nie potrafiliśmy zamienić ich na gole. Mam nadzieję, że zdobyte dziś doświadczenie zaprocentuje w przyszłości.

Komentarze (0)