Październikowe zgrupowanie reprezentacji Brazylii było koszmarne dla Neymara. Po remisie z Wenezuelą (1:1) został zaatakowany przez własnych kibiców. Kilka dni później "Canarinhos" przegrali z Urugwajem (0:2) w el. MŚ 2026, a gwiazdor nie dokończył spotkania z powodu kontuzji.
Już oficjalnie potwierdzono, że Neymar zerwał więzadło krzyżowe przednie oraz uszkodził łąkotkę. Przed nim operacja i wielomiesięczna przerwa od futbolu. Problem ma Al-Hilal FC, które przed tym sezonem wydało ogromne pieniądze, aby ściągnąć tego piłkarza z Paris Saint-Germain.
Jedynym pocieszeniem jest odszkodowanie, które będzie musiała wypłacić FIFA. Światowa federacja od wielu lat ma obowiązek płacić, gdy zawodnik dozna poważnej kontuzji podczas zgrupowania drużyny narodowej i będzie pauzować przez co najmniej 28 dni.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!
- FIFA maksymalnie płaci przez rok, a kwota odszkodowania jest ograniczona do 7,5 mln euro. Przy czym maksymalna kwota za jeden dzień, w którym zawodnik jest niezdolny do gry, to 20 548 euro - mówi w "Marce" Eduardo Carlezzo, specjalista w dziedzinie prawa sportowego.
Al-Hilal pewnie pełnej kwoty nie otrzyma, bo wątpliwe, że przerwa Neymara będzie trwać aż rok. FIFA jednak i tak wypłaci kilka milionów euro, bo zapowiada się na co najmniej półroczną absencję z powodu kontuzji.
Neymar w ostatnich latach często leczy różne urazy. Ten jednak jest najpoważniejszy w jego karierze.
Skandal po meczu Brazylii. Neymar trafiony w głowę [WIDEO] >>
Głośno o reprezentantach Brazylii. Trzy kobiety w rolach głównych >>