Szpital w Arsenalu. Co z występem Kiwiora?

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Jakub Kiwior
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Jakub Kiwior

Arsenal przegrał dwa ostatnie mecze, ważni zawodnicy są kontuzjowani, a przed Kanonierami kluczowy mecz w Lidze Mistrzów. Mikel Arteta musi stanąć na głowie, żeby poradzić sobie z Sevillą.

Arsenal podejmie Sevillę jako lider grupy. Wydawać by się mogło, że będzie faworytem, ale nie jest to takie oczywiste. Drużyna z Londynu zmaga się z kontuzjami ważnych zawodników, w tym Gabriela Jesusa, Bukayo Saki czy Martina Odegaarda. Problemy Arsenalu zdominowały przedmeczową konferencję Mikela Artety.

- Musimy zrobić wiele rzeczy dobrze, by zasłużyć na prawo do zwycięstwa przeciwko naprawdę dobrej drużynie z ogromnym doświadczeniem w tych rozgrywkach. Musimy udowodnić, jak bardzo jesteśmy podekscytowani grą w tym meczu i co to dla nas oznacza - mówi hiszpański trener.

- Myśl, że dojrzałość, którą pokazaliśmy w dwóch pierwszych meczach Ligi Mistrzów była naprawdę dobra, ale chodzi o to, aby robić to konsekwentnie i z Sevillą będziemy musieli zrobić wiele z tych rzeczy bardzo, bardzo dobrze - dodaje Arteta.

Niestety, plaga urazów nie zbliży do gry Jakuba Kiwiora. Niedysponowani są, nie licząc wyłączonego od dłuższego czasu Jurriena Timbera, ofensywni zawodnicy. Reprezentant Polski musi uzbroić się w cierpliwość.

Mecz 4. Kolejki Ligi Mistrzów Arsenal - Sevilla w środę o godz. 21:00.

Czytaj także:
- Afera w kadrze. Nie będzie tolerancji
- Atletico przed meczem prawdy

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: film obejrzało pół miliona osób. Gwiazdor Realu zachwycił

Źródło artykułu: WP SportoweFakty