Lechia coraz bliżej pierwszej ligi

Piłkarze Lechii Gdańsk pokonali Wartę Poznań 2:1 i umocnili się na pozycji lidera drugiej ligi. Bohaterem spotkania został Paweł Buzała, który dwukrotnie pokonał bramkarza gospodarzy. Mecz rozegrany został na stadionie Lecha Poznań.

Zdecydowanym faworytem tego pojedynku byli goście, którzy są bliscy wywalczenia awansu do pierwszej ligi. Warta z kolei broni się przed spadkiem, ale gdyby wygrała niedzielny mecz wydostałaby się ze strefy spadkowej. Podopieczni Bogusława Baniaka chcieli więc od pierwszych minut narzucić swój styl gry.

Warta rozpoczęła odważnie i bardzo szybko zostało jej to wynagrodzone. W 6. minucie poznaniacy przeprowadzili ładną akcję, po której z lewej strony dośrodkował Paweł Kaczorowski, a Tomasz Magdziarz lekko strącił piłkę i ulokował ją w siatce. Zanim do tego doszło z dystansu strzelali Łukasz Trałka z Lechii oraz Marcin Wojciechowski w szeregach gospodarzy. W obu przypadkach pewnie interweniowali bramkarze. Po stracie bramki goście rzucili się do ataków. W 10. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Arkadiusza Miklosika głową uderzał Maciej Rogalski, a Jakub Szmatuła w nieprawdopodobny sposób wyekspediował piłkę na rzut rożny. Szansy szukał również Piotr Cetnarowicz, lecz jego strzał poszybował nad poprzeczką. Po kilku minutach przewagi Lechii, poznaniacy opanowali sytuację i śmiało poczynali sobie w środku pola. Gdańszczanie zaatakowali ponownie w 34. minucie i po raz kolejny Warta mogła mówić o nieprawdopodobnym szczęściu. Miklosik zagrał piłkę z rzutu rożnego i ostatecznie wylądowała ona na słupku, po czym próbujący ją wybić z linii bramkowej Maciej Truszczyński trafił w poprzeczkę i tylko ofiarna interwencja jednego z defensorów zapobiegła utracie bramki. Kilkadziesiąt sekund później efektownym strzałem przewrotką popisał się Buzała, ale uderzył nad bramką. Przed przerwą wynik meczu zmienić próbowali Maciej Truszczyński i Robert Hirsz, ale nie trafili w światło bramki.

W pierwszej połowie poznaniacy grali z Lechią jak równy z równym, mimo iż w tabeli drużyny dzieli olbrzymia przepaść. W drugiej połowie kibice zgromadzeni zobaczyli zupełnie inną Wartę. Przestraszoną, robiącą proste błędy w defensywie, zupełnie zagubioną i grającą bez motywacji. Chwilę po rozpoczęciu drugiej połowy dwukrotnie groźnie było pod bramką Szmatuły, ale najpierw nikt nie doszedł do dośrodkowania Miklosika, a później strzał Buzały był za lekki. W 52. minucie to właśnie ta dwójka doprowadziła do wyrównania. Kapitalne zagranie z rzutu rożnego na bramkę zamienił Buzała, który z najbliższej odległości pokonał golkipera Zielonych strzałem głową, mimo swojego niewielkiego wzrostu. Chwilę później filigranowy napastnik znów próbował zaskoczyć Szmatułę, ale tym razem nieskutecznie. W 70. minucie gospodarze mogli znów wyjść na prowadzenie. Dobrym podaniem popisał się Wojciechowski, a w sytuacji sam na sam znalazł się Magdziarz, jednak lekki strzał dobrze obronił Paweł Kapsa. W odpowiedzi bramkę zdobyć mógł Artur Andruszczak, ale nie wykorzystał kapitalnego podania Buzały. W 78. minucie kolejny raz Lechia była bliska zdobycia bramki po rzucie rożnym, lecz Trałka trafił w poprzeczkę. Cztery minuty później Buzała minął kilku obrońców Warty niczym tyczki i mając sporo miejsca precyzyjnym strzałem z dwunastu metrów zdobył bramkę na wagę trzech punktów. Szansę na wyrównanie miał Alan Ngamayama, który strzałem głową próbował pokonać Kapsę i Lechia tylko dobrej asekuracji obrońcy zawdzięcza, że nie straciła w tej sytuacji gola. Trzy minuty przed zakończeniem spotkania, swój dobry występ bramką mógł przypieczętować Miklosik, który jest wychowankiem Warty i sporo czasu spędził również w barwach Lecha. Jego mocne uderzenie z dystansu wypiąstkował jednak Szmatuła.

Warta Poznań - Lechia Gdańsk 1:2 (1:1)

1:0 - Magdziarz 6'

1:1 - Buzała 52'

1:2 - Buzała 82'

Składy:

Warta: Szmatuła - Truszczyński, B. Jankowski, Najewski, Kaczorowski, Magdziarz, Wojciechowski, Piskuła (76' Ngamayama), Marcinkiewicz (85' Klatt), Wan, Iwanicki (62' Pawlak).

Lechia: Kapsa - Piątek, Midzierski, Manuszewski, Kosznik, Hirsz (65' Andruszczak), Miklosik, Trałka, Rogalski, Buzała (90' Speichler), Cetnarowicz (76' Rybski).

Żółte kartki: Truszczyński, Jankowski (Warta) oraz Miklosik, Manuszewski, Andruszczak (Lechia).

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).

Widzów: 3500 (gości: 1000).

Źródło artykułu: