Po udanym sezonie w KGHM Zagłębiu Lubin Patryk Szysz opuścił nasz kraj. Zdecydował się bowiem przyjąć ofertę z Turcji, dzięki czemu został nowym zawodnikiem Istanbul Basaksehiru.
Napastnik rozegrał 41 spotkań dla tego klubu, w których zdobył 6 bramek i dołożył do tego 5 asyst. Sezonu jednak nie dokończył w pełni zdrowia, bo podczas półfinału Pucharu Turcji wszedł na boisko z ławki rezerwowych i po 16 minutach potrzebował zmiany. Jak się okazało, doszło u niego do urazu więzadła krzyżowego przedniego i łąkotki. Ponadto Polak ma także problemy z rzepką.
Minęło już siedem miesięcy od feralnej kontuzji, a Szysz wciąż nie wrócił na boisko. Wolny czas przeznacza swojej pasji, którą jest poker. Ostatnio udało mu się nawet odnieść sukces w jednym z turniejów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: magiczne zagranie. Wszystko zrobił perfekcyjnie
Polak pojawił się w Czechach przy okazji European Poker Tour, ale wystąpił jedynie w pobocznych rozgrywkach. Żeby tam wystąpić, musiał uiścić wpisowe, które wynosiło 1100 euro.
I udało mu się zająć 76. miejsce, a w całym turnieju brało udział 4403 graczy. Z tego powodu odebrał nagrodę w wysokości 6850 euro, dzięki czemu wzbogacił się o ponad pięciokrotność wpłaconej sumy. O wszystkim poinformował dziennikarz pokerowy Rafał Gładysz na platformie X.
Szysz to jeden z wielu sportowców, którzy zaliczają poker do swoich hobby. W tym gronie wymienić można między innymi Neymara czy Maxa Kruse.