Czy Majewski spodziewałem się powołania? - Nie, przyszło ono wcześniej, niż myślałem. Miałem swoje problemy, długi czas nie grałem, więc domyślałem się, że trener Smuda ma przede wszystkim przegląd piłkarzy grających w polskiej lidze i mnie może pominąć. Dlatego, gdy zobaczyłem jego pierwszą kadrę, nie byłem specjalnie zawiedziony. Pomyślałem nawet: "Dobra, nie jest źle". Zauważyłem bowiem, że selekcjoner stawia na młodych. Wiedziałem więc, że jeśli w Nottingham uda mi się podtrzymać formę, to na pewno trener o mnie nie zapomni. No i przypomniał sobie - powiedział Majewski w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
W dwóch najbliższych meczach nasza reprezentacja zagra towarzysko z Kanadą i Rumunią.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.