W momencie transferu do Legii Warszawa wydawało się, że Lindsay Rose będzie solidnym wzmocnieniem stołecznego zespołu. Mówiliśmy wtedy o nim jako o zawodniku, który widział duże kluby i miał naprawdę ciekawe CV.
Nie da się jednak ukryć, że te 2,5 roku, jakie gracz z Mauritiusu spędził w Polsce, nie zostaną przez niego zaliczone do udanych. Defensor pokazał się w naszej lidze z niezbyt dobrej strony i teraz odchodzi z Legii.
Wojskowi oficjalnie poinformowali, że kontrakt zawodnika z klubem został rozwiązany za porozumieniem stron. Już od kilku dni było praktycznie przesądzone, że 31-latek odejdzie z Polski i to też zostało potwierdzone.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękne chwile. Arkadiusz Milik w roli głównej
W dodatku jest już praktycznie jasne, gdzie od nowego roku będzie grał Rose. Media społecznościowe obiegły zdjęcia defensora z szalikiem Arisu Saloniki. 31-latek jest już w Grecji i tam podpisze kontrakt.
To właśnie z tego klubu w 2021 roku trafił do Legii, ale wtedy stołeczny zespół zapłacił za niego około 600 tysięcy euro. Teraz obrońca wraca do swojego byłego klubu, ale za darmo, więc Aris trochę zyskuje na tych dwóch ruchach.
Czytaj też:
Hiszpanie piszą o tym, co zrobił "Lewy"
Dzień, który zmienił bieg historii