Pierwszy z wymienionych, zwany często "rzecznikiem Xaviego", ze względu na częste podawanie informacji z szatni Blaugrany, powiedział w "El Chiringuito", że były pomocnik chce odpocząć przez rok.
Nie ma wątpliwości, że presja związana z działaniem w Barcelonie wyczerpała Xaviego i głównie dlatego podjął on decyzję o odejściu, zwłaszcza że nadal uważa on, że została wykonana bardzo dobra praca i drużyna może nadal wygrywać.
Javi Miguel donosi jednak, że były kontakty z Interem Miami. Warto jednak dodać, że od czerwca ubiegłego roku szkoleniowcem klubu Leo Messiego, Luisa Suareza, Sergio Busquetsa i Jordiego Alby jest Gerardo Martino. Dziennikarz dodaje, że gdyby pojawiła się interesująca oferta, Xavi by ją zaakceptował.
Z kolei Miguelsanz też pisze, że wszystko wskazuje na przerwę w wykonywaniu zawodu u Xaviego. Może ona potrwać rok lub przynajmniej kilka miesięcy.
Zdaniem dziennikarza "Sportu", trener Barcelony wie, że zawsze ma otwarte drzwi w Katarze, a nawet w Arabii Saudyjskiej już zaczyna wybrzmiewać jego nazwisko. W tym przypadku nie było jeszcze żadnych kontaktów, ale Xavi jest ceniony na Bliskim Wschodzie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale słodziak! Skradł serce piłkarza Legii