Rundę wiosenną poprzedniego sezonu Michał Szczyrba spędził na wypożyczeniu w Pogoni Szczecin, ale i tam rzadko pojawiał się na boisku. Po zakończeniu zeszłorocznych rozgrywek wrócił do Piasta, by dowiedzieć się, że nie ma dla niego miejsca w zespole. - Aktualnie robię wszystko, by odzyskać pełną sprawność po operacji. Wszczepili mi siatkę do brzucha, bo miałem problemy z przepukliną. Do tego doszła kontuzja przywodziciela. Chciałbym w styczniu zacząć normalnie trenować i co najważniejsze grać. Teraz sam ćwiczę, a raz w tygodniu jeżdżę na rehabilitację do doktora Ficka. Nie tak dawno byłem w Gliwicach, rozmawiałem z działaczami Piasta. Powiedzieli mi, że mam sobie znaleźć klub, a oni nie będą mi robili żadnych problemów - wyjaśnił zawodnik.
Umowa Szczyrby z Piastem wygasa w czerwcu 2010 roku. - Mój kontrakt jest jeszcze ważny przez pół roku, ale wiem, że nie mam szans na występy w zespole z Gliwic. Muszę zmienić otoczenie. Wszystko skomplikowała kontuzja. W Pogoni praktycznie przez pięć miesięcy grałem z bólem. Więcej się leczyłem, niż przebywałem na boisku. W końcu postanowiłem poddać się operacji - powiedział pomocnik.
Szczyrba trafił do Piasta w styczniu 2008 roku. Wywalczył z tym klubem historyczny awans do ekstraklasy. W najwyższej klasie rozgrywkowej w poprzednim sezonie wystąpił w dwóch spotkaniach: z Lechem Poznań (0:1) i Legią Warszawa (1:3).