Xavi cały czas jest trenerem FC Barcelony, ale już wiadomo, że tak będzie tylko do 30 czerwca. Hiszpan niedawno ogłosił światu swoją decyzję, że odchodzi. Jest to związane ze słabszymi wynikami Katalończyków, bowiem drużyna przegrała w Superpucharze Hiszpanii, odpadła z Pucharu Króla, a w La Lidze ma bardzo małe szanse na obronę tytułu.
Na razie jednak nie wiadomo, kto przyjdzie na jego miejsce, a to sprawia, że kibice są zasypywani plotkami. Lista kandydatów jest potężna. Od Pepa Guardioli, przez Juergena Kloppa po Mikel Artetę. Wiele nazwisk pojawia się na giełdzie transferowej, choć szansa na ich zatrudnienie jest bliska zeru.
Kandydatem jest także Hansi Flick. Już kilka dni temu media informowały, że niemiecki szkoleniowiec jest na celowniku mistrzów Hiszpanii.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dwa strzały i za każdym razem okno. Popis piłkarza
[b]
[/b]Teraz dziennikarz Fabrizio Romano, który słynie z wiarygodnych informacji, poinformował, że o pracy w Barcelonie Flick myśli bardzo poważnie. Niemiec pozostaje bez pracy od września 2023 roku, gdy rozstał się z reprezentacją swojego kraju.
Do tej pory były trener Bayernu Monachium nigdy nie pracował poza granicami Niemiec lub Austrii. Jego zatrudnienie mocno spodobałoby się jednak Robertowi Lewandowskiemu, który współpracował z nim w Bayernie Monachium.
Nie da się ukryć jednak, że były asystent Joachima Loewa i opiekun Bayernu Monachium zupełnie nie sprawdził się jako selekcjoner reprezentacji Niemiec. Doświadczony trener był zatrudniony w tej roli od początku sierpnia 2021 roku. Przegrał jednak wiele meczów towarzyskich i został zwolniony.
Zobacz także:
Legia może stracić gwiazdę. Dostanie za nią komiczne pieniądze?
Klopp odchodzi. Pojawiają się przecieki, kto może go zastąpić