Coś niespotykanego! Sędzia wywołał skandal w meczu Realu [WIDEO]

Twitter / Canal+ Sport / Na zdjęciu: strzał Bellinghama
Twitter / Canal+ Sport / Na zdjęciu: strzał Bellinghama

Gdy na tablicy widniał wynik 2:2, Jude Bellingham znalazł drogę do siatki. Jesus Gil Manzano podjął niezwykle kontrowersyjną decyzję, nie uznając gola Anglika. Zawodnicy Realu Madryt nie mogli pogodzić się z decyzją arbitra.

Piłkarze Valencii od początku meczu robili wszystko, żeby przed własną publicznością odebrać punkty Realowi Madryt. Bramkarz przyjezdnych musiał wyciągać piłkę z siatki po uderzeniach Hugo Duro oraz Romana Jaremczuka.

Później do konkretów przeszli "Królewscy". Vinicius Junior skompletował dublet, przywracając nadzieję kibicom z Madrytu. Real mógł i wygląda na to, że powinien zdobyć komplet punktów w starciu wyjazdowym.

Do ogromnej kontrowersji doszło w doliczonym czasie, kiedy trwało oblężenie pola karnego Valencii. Jesus Gil Manzano czekał z ostatnim gwizdkiem, który wybrzmiał dopiero w momencie dośrodkowania Brahima Diaza z prawego skrzydła.

Po zagraniu ofensywnego pomocnika najwyżej do piłki wyskoczył Jude Bellingham. Nawet Giorgi Mamardashvili nie zareagował na gwizdek arbitra i podjął bezskuteczną próbę interwencji. Anglik głową skierował piłkę do siatki.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: auć, boli od samego patrzenia!

Manzano pozostał niewzruszony i jego decyzja spowodowała, że mecz zakończył się remisem 2:2. Podopieczni Carlo Ancelottiego byli wściekli, a na Estadio Mestalla wywiązała się awantura.

Arbiter miał kilka okazji, by zakończyć mecz i zrobił to w najgorszej możliwej sytuacji. Najskuteczniejszy piłkarz La Ligi nie doliczył do swojego bilansu kolejnego gola. Jakby tego było mało, sędzia Manzano ukarał Bellinghama bezpośrednią czerwoną kartką.

Czytaj więcej:
Niespodzianka w meczu Realu Madryt. Sprawdź tabelę La Ligi
Fatalny tydzień Realu Sociedad

Źródło artykułu: WP SportoweFakty