Ten mecz 17. kolejki PKO Ekstraklasy rozpoczął się... 2 grudnia 2023 roku. Z powodu obfitych opadów śniegu spotkanie Piasta z Puszczą Niepołomice zostało jednak przerwane, a jego kontynuację zaplanowano na 12 marca. Gra została zatrzymana w 14. minucie i 30. sekundzie przy wyrzucie piłki z autu przez gliwiczan i dokładnie od tego momentu zostało wznowione. Trenerzy obu drużyn mogli skorzystać z zawodników dostępnych bądź zakontraktowanych w pierwotnym terminie.
Wobec tego w ekipie Piasta nie mogliśmy oglądać Fabiana Piaseckiego, Ariela Mosóra oraz Waleriana Gwilii. Sztab szkoleniowy gości nie mógł skorzystać z usług m.in. Artura Craciuna, Wojciecha Hajdy czy Romana Jakuby.
Dla obu zespołów wtorkowe spotkanie miało niebagatelne znaczenie. Piast fatalnie rozpoczął 2024 rok (jeden remis i cztery porażki - w przypadku każdej niebiesko-czerwoni stracili po trzy gole) i jest najgorszą drużyną PKO Ekstraklasy w rundzie wiosennej. Podopieczni Aleksandara Vukovicia mocno zbliżyli się więc do strefy spadkowej, a ich przewaga nad otwierającą ją Puszczą, to zaledwie dwa punkty. To jasno pokazywało, że zwycięzca będzie mógł złapać głębszy oddech.
ZOBACZ WIDEO: "Awaria transmisji". Ludzie przecierali oczy ze zdumienia
Kiepska sytuacja w tabeli spowodowała jednak, że żadna ze stron nie chciała zaryzykować, a pierwszą okazję oglądaliśmy dopiero w 40. minucie. Za to po jakiej akcji! Kapitalnie "poklepali" gliwiczanie na prawej stronie - przyjezdni mogli się tylko przyglądać - i wpadli w pole karne, gdzie do pozycji strzeleckiej doszedł Jorge Felix. Płaska próba Hiszpana minęła jednak cel. Po chwili było już 1:0!
Znowu prawym skrzydłem zaatakował Piast, dobrze w dwójkowej akcji w polu karnym zagrali Arkadiusz Pyrka i Michael Ameyaw, a skrzydłowy płasko podał wzdłuż bramki. Niefortunnie interweniował Piotr Mroziński, którego zagranie trafiło pod nogi Felixa, a tym razem Hiszpan już się nie pomylił i z bliskiej odległości wpakował futbolówkę do siatki.
W drugą odsłonę mocno mogła wejść Puszcza. Po krótkim rozegraniu rzutu wolnego bardzo nieprzyjemnie dla bramkarza uderzył Tomasz Wojcinowicz, lecz Frantisek Plach popisał się refleksem i sparował piłkę do boku. Piast odpowiedział celnym strzałem Ameyawa, z którym jednak bez większych kłopotów poradził sobie Oliwier Zych.
W 64. minucie Piastunki mogły podwyższyć prowadzenie. Pyrka dobrze dośrodkował z rzutu wolnego na głowę Jakuba Czerwińskiego, lecz dobrze na linii interweniował Zych.
Ostatecznie Piast pokonał Puszczę 1:0, odniósł pierwsze ligowe zwycięstwo w 2024 roku i złapał trochę oddechu, bowiem jego przewaga nad strefą spadkową wzrosła do pięciu punktów. Beniaminek natomiast nadal czeka na premierową pełną pulę w rundzie wiosennej i póki co pozostaje pod kreską.
Piast Gliwice - Puszcza Niepołomice 1:0 (1:0)*
1:0 - Jorge Felix 43'
Składy:
Piast Gliwice:
Frantisek Plach - Arkadiusz Pyrka, Miguel Munoz, Jakub Czerwiński, Tomasz Mokwa - Grzegorz Tomasiewicz, Patryk Dziczek (32' Tihomir Kostadinov) - Michael Ameyaw (90+4' Miłosz Szczepański), Michał Chrapek (66' Tom Hateley), Jorge Felix - Kamil Wilczek.
Puszcza Niepołomice: Oliwier Zych - Piotr Mroziński, Tomasz Wojcinowicz, Łukasz Sołowiej, Michał Koj (90+3' Igor Pieprzyca) - Jakub Serafin (62' Jordan Majchrzak), Konrad Stępień (62' Jakub Stec) - Artur Siemaszko (78' Filip Gil), Michał Walski, Hubert Tomalski (62' Bartłomiej Poczobut) - Kamil Zapolnik.
Żółte kartki: Dziczek, Pyrka, Ameyaw (Piast) oraz Tomalski, Walski (Puszcza).
Sędzia:
Patryk Gryckiewicz (Toruń).
*mecz wznowiony od 14. minuty i 30. sekundy.
--> Fatalne informacje dla Widzewa Łódź
--> Probierz szykuje sensacyjne powołanie