Mioduski zapowiada rewolucję dla Polski. Ogromne pieniądze

Getty Images / Mikolaj Barbanell/SOPA Images/LightRocket  / Na zdjeciu: Dariusz Mioduski
Getty Images / Mikolaj Barbanell/SOPA Images/LightRocket / Na zdjeciu: Dariusz Mioduski

Rewolucyjne zmiany w UEFA dotkną polskie kluby, które będą mogły zarobić więcej. Wzrośnie także możliwość gry do Ligi Mistrzów. - Szanse na awans mistrza Polski wzrosną o około 10 procent - mówi Dariusz Mioduski w wywiadzie dla "Piłki Nożnej".

W tym artykule dowiesz się o:

[b]

Przemysław Pawlak, Piłka Nożna: We wrześniu poprzedniego roku UEFA i ECA podpisały Memorandum of Understanding. Co to za dokument?[/b]

Dariusz Mioduski, prezes Legii Warszawa, wiceprezes ECA: Memorandum reguluje na kilku polach współpracę pomiędzy UEFA a ECA. Choćby w kwestii wynagrodzenia dla klubów za udział ich zawodników w turniejach drużyn narodowych. Ale nie tylko, bo dotyczy również kalendarza rozgrywek, jest też gwarancją dostępu do europejskich pucharów dla wszystkich klubów. W tym rozumieniu, że awansować może do nich każdy, nie zostaną stworzone zamknięte rozgrywki. To jednak już było.

Nowością w dokumencie podpisanym do 2030 roku są natomiast zapisy, według których kluby będą miały współdecydujący wpływ nie tylko na strukturę rozgrywek, ale również na ich komercjalizację. Doszło do tego po raz pierwszy w historii. Jest to niewątpliwy sukces ECA, dający solidne podstawy pod dalszy rozwój organizacji.

Chodzi o powołanie spółki należącej do UEFA i ECA - UEFA Club Competitions SA.

Tak. UEFA już nie dyskutuje na poziomie dużej ogólności z klubami tylko o podziale środków finansowych, bo kluby zyskały również realny wpływ na proces sprzedaży praw telewizyjnych bądź marketingowych przynależnych do europejskich pucharów. I to już się dzieje, kluby nadzorują proces sprzedażowy na kolejny cykl międzynarodowych rozgrywek, czyli obejmujący lata 2024-2027. Wcześniej leżało to wyłącznie w gestii UEFA, teraz agencja Team Marketing prowadząca przetargi raportuje do rady nadzorczej UCC SA.

ZOBACZ WIDEO: Jak pracuje się z Probierzem? "Lewy" chwali selekcjonera

Jak rozkłada się podział głosów w radzie nadzorczej?

UEFA jest większościowym udziałowcem spółki, wynika to z różnych kwestii prawnych, między innymi dotyczących podatków. Natomiast wszystkie decyzje korporacyjne, również te związane z komercjalizacją praw, muszą być podejmowane za zgodą obu stron. W skład rady nadzorczej UCC SA wchodzi dwunastu członków – sześciu ze strony UEFA, sześciu ze strony ECA (Mioduski jest członkiem rady – przyp. red.). Przewodniczącym gremium jest prezydent UEFA, Aleksander Ceferin, wiceprzewodniczącym Nasser Al-Khelaifi - prezes ECA. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że jest to najważniejsza spółka dla UEFA oraz ECA, skupiająca najważniejsze postacie obu organizacji.

Wyobraża pan sobie, że po 2030 roku kluby przejmą pełną kontrolę nad komercyjnym aspektem europejskich pucharów, a w sferze UEFA pozostaną jedynie kwestie związane z organizacją rozgrywek?

Na ten moment kluby nie zgłaszają takich ambicji. Wypracowany model jest zadowalający, daje dobrą podstawę do przyszłej współpracy. Można zakładać natomiast, że UEFA będzie zmierzać w kierunku regulatora, operatora europejskich pucharów, czyli przy niej pozostaną kwestie związane z sędziami czy stadionami, a kwestie komercyjne dotyczące rozgrywek i ich dalszy rozwój będą w gestii UCC SA. W ramach obecnej struktury UCC SA rada nadzorcza bardziej opiniuje procesy prowadzone przez Team Marketing. W przyszłości spółka zbuduje własny zespół ekspertów, zajmujący się komercjalizacją praw do rozgrywek, czyli choćby przeprowadzaniem przetargów. Zwłaszcza że klubom nie brakuje kompetencji w tym zakresie. W tym roku powołany zostanie niezależny zarząd UCC SA, aby spółka miała charakter czysto biznesowy.

Według budżetu opublikowanego przez UEFA, z tytułu praw komercyjnych do wszystkich europejskich pucharów przychody w sezonie 2024-25 wyniosą blisko 4,5 miliarda euro. Czy tę sumę można traktować za pewną, czy w związku z tym, że na kilku rynkach, choćby polskim, toczy się procedura przetargowa, jako założenie?

Mówimy o pewnym założeniu, ale można już stwierdzić, że bardzo realnym. Co miesiąc UCC SA otrzymuje raport dotyczący realizacji budżetu, toczonych rozmów i przetargów. Na niektórych rynkach prawa telewizyjne zostały sprzedane na sześć lat, do połowy 2030 roku, w większości mowa jednak o tradycyjnym, trzyletnim cyklu. I rzeczywiście zakłada się, że całość praw komercyjnych przyniesie dochód w wysokości 4,5 miliarda euro w skali roku. W porównaniu z prognozą na sezon obecny mowa o wzroście o blisko miliard euro. Europejskie puchary, na czele rzecz jasna z Ligą Mistrzów, są topowym produktem - unikalnym i pożądanym. Co ważne, także na innych kontynentach, są globalne. Blisko 30 procentowy wzrost komercyjnej wartości rozgrywek nie wynika wyłącznie z ich nowego formatu.

O jakich kwotach dla klubów mowa w przypadku awansu do Ligi Mistrzów, Ligi Europy oraz Ligi Konferencji?

W porównaniu z kończącym się cyklem wszystkie kwoty wzrosną. Nie będzie jednak tak, że wzrost kwot dla partycypujących klubów będzie w pełni proporcjonalny do wzrostu wartości komercyjnej europejskich pucharów. Będzie to bowiem wzrost o około 20 procent. Z dwóch powodów. Po pierwsze, rosną koszty organizacji meczów, choćby przez zastosowanie VAR, a przecież rozgrywanych będzie zdecydowanie więcej spotkań. Po drugie, zmiana struktury rozgrywek spowoduje, że w fazach grupowych w sumie zagra 12 klubów więcej. Pieniądze dzielone będą więc na większą liczbę uczestników. Zmieni się również metodologia wyliczania sum dla poszczególnych klubów.

W jaki sposób?

Dotychczas system opierał się na czterech filarach: premia za awans, wynik sportowy, współczynnik historyczny klubu oraz market pool. Od kolejnego sezonu środki dzielone będą w oparciu o trzy filary - market pool zostanie połączony ze współczynnikiem historycznym. I to ranking klubów tworzony w oparciu o osiągnięcia - w zależności od celu - w 5 lub 10 ostatnich latach w europejskich rozgrywkach będzie decydujący dla wysokości wypłat z trzeciego filaru.

Ogromna różnica w premiach dla uczestników Ligi Mistrzów w porównaniu do Ligi Europy oraz Ligi Konferencji jeszcze urośnie?

Procentowo - nie. Udało się obronić przed takim rozwiązaniem. Jest to szczególnie ważne dla klubów, które nie grają w Lidze Mistrzów tylko w pozostałych dwóch turniejach. Natomiast z punktu widzenia kwot, to tak, bo sumy do podziału będą większe. Wzrosną jednak również wypłaty dla klubów nie uczestniczących w europejskich pucharach oraz tych kończących grę w pucharach na etapie kwalifikacji. Dotychczas w ramach solidarity payment wypłacano 4 procent z dochodu, teraz będzie to 7 procent. Ale nie tylko to jest istotne, dodatkowe pieniądze dla klubów nieuczestniczących w europejskich pucharach zostały bowiem wygospodarowane ze środków, które trafiały do kilku najsilniejszych lig krajowych.

Dotychczas w przypadku podziału wspomnianych 4 procent niby mówiliśmy o podziale solidarnym, ale większość i tak trafiała do mniejszych klubów w najsilniejszych ligach. Wynikało to z przyjętych wcześniej algorytmów, które premiowały najsilniejsze ligi, więc większość środków z solidarity trafiało do klubów z Anglii czy Hiszpanii, które nie grały w pucharach, ale które osiągają przychody z rozgrywek krajowych na poziomie kilka lub kilkunastokrotnie wyższym niż na przykład Legia Warszawa. Słowem - mieliśmy do czynienia z pewnego rodzaju farsą, a nie mechanizmem rzeczywiście solidarnościowym.

Kwota, która od nowego sezonu będzie trafiać do klubów z najsilniejszych lig, ale nie grających w europejskich pucharach została ograniczona do w sumie 50 milionów euro. Kluby z pozostałych krajów otrzymają zatem wyższe kwoty z tytułu solidarity payment, choć też nierówne. W przypadku polskich klubów będzie to wzrost na poziomie 20-30 procent.

Jaki wpływ miały kluby na nadchodzące zmiany w formule europejskich zmagań?

Wcześniej kluby nie miały za dużo do powiedzenia w temacie systemu czy rozgrywek, dostępu do nich, podziału środków finansowych. To zmieniło się częściowo od 2018 roku. Natomiast dziś możemy mówić o współdecyzyjności. UEFA nie może podejmować decyzji dotyczących tych zagadnień bez zgody klubów. W ramach UEFA funkcjonuje Club Competitions Committee (Mioduski jest jednym z wiceprzewodniczących komisji - przyp. red.). Jest to ciało, które przygotowuje i zatwierdza rozwiązania dla rozgrywek międzynarodowych - od zmian w przepisach, przez sposób kwalifikacji, system rozgrywek, do metodologii dystrybucji środków finansowych. CCC składa się z reprezentantów UEFA, ECA, jedno miejsce zarezerwowane jest również dla przedstawiciela EPFL, organizacji skupiającej krajowe ligi piłkarskie. Rola Komitetu Wykonawczego UEFA w tym względzie ogranicza się de facto do zatwierdzania projektów wypracowanych w ramach CCC.

Na jakich aspektach skupił się pan w ramach działalności w CCC?

Nad zmianą systemu rozgrywek pracowała wąska grupa robocza, kilka osób. Jako przedstawicielowi kraju ze średniej piłkarskiej półki - w rozumieniu pozycji Ekstraklasy i naszych klubów w Europie - zależało mi na dwóch kwestiach. Pierwsza to liczba uczestników rozgrywek. Duże kluby oraz początkowo UEFA stały na stanowisku, by utrzymać dotychczasowy układ, czyli 32 zespoły biorące udział w każdym z europejskich formatów. Twierdzono, że im mniej drużyn bierze udział w zmaganiach, tym poziom sportowy jest wyższy, ale nie zapominałbym, że mniej klubów, to też mniej chętnych do podziału pieniędzy. Tymczasem z punktu widzenia lig i klubów niżej notowanych każde dodatkowe miejsce to większa szansa na awans. Zwiększenie liczby uczestników z automatu gwarantuje udział w rozgrywkach przedstawicielom większej liczby krajów. A to z kolei daje szanse na rozwój, budowanie pozycji lig i klubów w rankingach europejskich.

A druga kwestia?

Gdy już uzgodniliśmy liczbę uczestników na 36 w każdych rozgrywkach, powstało pytanie, jak nowe miejsca rozdysponować. Francuzi podnosili argument, że pierwsze cztery ligi rankingu UEFA mają zagwarantowane cztery miejsca w Lidze Mistrzów, a piąta zaledwie dwa. Przyznano więc piątej lidze trzecie miejsce. Ja skupiłem się na odzyskaniu przynajmniej jednego miejsca dla eliminacyjnej ścieżki mistrzowskiej. Nie każdy bowiem pamięta, że kiedy Legia Warszawa awansowała do Ligi Mistrzów w 2016 roku, ze ścieżki mistrzowskiej do fazy grupowej mogło dostać się w sumie 6 klubów. Tymczasem teraz taką możliwość mają tylko cztery. Wbrew pozorom jest to bardzo duża różnica. Obecny system kwalifikacji w gruncie rzeczy bowiem wyklucza, że w ostatniej rundzie trafisz na rywala pokroju Dundalk, a jednocześnie polaryzuje piłkarską Europę. Bo szanse awansu klubów z niżej notowanych lig spadły, a kluby z wyżej notowanych lig nie dość, że już rosły szybciej, to zaczęły jeszcze szybciej. Stanęło na tym, że ze ścieżki mistrzowskiej awans wywalczy pięć klubów, czyli nie będzie tak dobrze, jak w 2016 roku, ale nie będzie też tak źle jak na przykład w 2023. Szanse na awans mistrza Polski wzrosną o około 10 procent.

Co z pozostałymi dwoma miejscami w Lidze Mistrzów?

Przypadną krajom, z których kluby osiągnęły najlepsze wyniki w Europie w poprzedzającym sezonie. Podstawą będzie zatem tak zwany współczynnik association club. Dwa kraje z najwyższym współczynnikiem otrzymają po jednym dodatkowym miejscu w fazie ligowej. Przy czym będą to kluby, które nie zajęły w krajowych rozgrywkach miejsc gwarantujących bezpośredni awans do Ligi Mistrzów.

Nie za skomplikowane to wszystko?

Niekoniecznie, to kwestia przyzwyczajenia. System jest klarowny i opiera się o koncepcję ligi, którą wszyscy rozumieją. Każdy z europejskich pucharów po fazie eliminacji będzie wyglądać niemalże identycznie. Tylko w pierwszej fazie Ligi Konferencji rozgrywanych będzie mniej meczów. Przed losowaniem zespoły zostaną podzielone według współczynnika na cztery koszyki, w Lidze Mistrzów i Lidze Europy każdej drużynie zostaną przydzieleni po dwaj rywale z każdego z nich. W Lidze Konferencji natomiast 36 zespołów zostanie podzielone na 6 koszyków i każda drużyna będzie grała po 1 meczu z drużyną z każdego z nich. To stworzy szanse na rzeczywistą rywalizację o punkty, a nie tylko ich dostarczanie innym.

Czytaj więcej:
Paryscy ultrasi straszą Barcelonę. Mocny komunikat

Komentarze (16)
avatar
❶ ❾ ❶ ❻
9.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dokładnie, tych 100 baniek w ogóle nie ma, komornik wziął, a teraz będziemy żebrać u prezydenta miasta rabat na czynsz, żeby nie grać w Płocku HAHAHAHAHAHAHAHA 
avatar
Jagafan !!
8.04.2024
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Pudel sprzedaj legię bo zbankrutujesz, albo oddaj za darmo - to klub zero 
avatar
❶ ❾ ❶ ❻
8.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
No i nie zawiódł, a ja dałem sobie tylko pół godziny ;D 
avatar
Jagafan !!
8.04.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pudel zapowiada rewolucję - nigdy niczego nie będzie :))) Buuuuuuuuuuacachachachachacha :)))) Sprzedaj lepiej ległę dla Leśniedorskiego dzbanie 
avatar
❶ ❾ ❶ ❻
8.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ryboła, weź rozwiń ten wątek Magistro ;D 
Zgłoś nielegalne treści

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (880 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (405 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.