Kontuzjowani są Blaz Kramer, Patryk Kun, Marco Burch, Rafał Augustyniak i Tomas Pekhart, a za czerwoną kartkę pauzować musi Bartosz Kapustka.
Wybór jest więc bardzo ograniczony i prawdopodobnie ławka Legii Warszawa podczas niedzielnego meczu w Poznaniu będzie bardzo uboga.
- Mecz piłkarski jest jak wojna. Liczą się ci, co są. Jeżeli będziemy się starać szukać wymówek, to zawsze je znajdziemy, tylko to nic nie daje. Chcemy wygrać w Poznaniu, ale żeby to zrobić musimy skupić się na rozwiązaniach, a nie problemach - mówił Goncalo Feio na konferencji prasowej.
Teoretycznie mecze Lecha z Legią są polskim klasykiem, ale w obecnej formie jednych i drugich trudno spodziewać się wielkich emocji.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Siadło idealnie! Bramkarz nic nie mógł zrobić
- Jedziemy do Poznania jako jedność, jako drużyna, która ma określony cel. Jedziemy reprezentować największy klub w Polsce. Będziemy to robić najlepiej, jak potrafimy - powiedział trener Feio.
Trener Lecha Mariusz Rumak przyznał na konferencji prasowej, że dla jego drużyny niedzielna rywalizacja z Legią będzie meczem sezonu.
Dla Legii może to być natomiast mecz o być albo nie być w europejskich pucharach. Strata punktów bardzo mocno skomplikuje plany stołecznej drużyny.
- Też mogę powiedzieć, że to dla nas mecz sezonu. Zagramy z Lechem, jest to mecz o europejskie puchary, co jest naszym celem minimum na ten sezon. Nie wydaje mi się, żeby to spotkanie znaczyło dla nas mniej niż dla Lecha. Wręcz przeciwnie - podsumował trener Feio.
Początek meczu Lech Poznań - Legia Warszawa w niedzielę o godz. 17.30.