Obecnie rolę selekcjonera reprezentacji Polski pełni Michał Probierz. To właśnie on w czasie trwania eliminacji Euro 2024 zgodził się na to, by zostać następcą Fernando Santosa. Nasza kadra pod wodzą Portugalczyka spisywała się słabo, przez co prezes PZPN Cezary Kulesza postanowił szybko działać.
Pod wodzą Probierza nasza reprezentacja nie zdołała wywalczyć awansu na Euro 2024 poprzez eliminacje, bo wyprzedziły ją Albania oraz Czechy. Mimo to Biało-Czerwoni zagrają na tej imprezie, bo w barażach odprawili Estonię oraz Walię.
Obecnie w przypadku byłych selekcjonerów naszej kadry możemy mówić jednak o klątwie. W ostatnich latach funkcję tą pełnili bowiem Adam Nawałka, Jerzy Brzęczek, Paulo Sousa, Czesław Michniewicz i wspomniany wcześniej Santos. Co łączy tę grupę trenerów? Otóż każdy z nich obecnie jest bezrobotny.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Siadło idealnie! Bramkarz nic nie mógł zrobić
Ostatnim szkoleniowcem Polaków, który na ten moment pełni rolę czynnego trenera był Waldemar Fornalik. Ten prowadził Biało-Czerwonych w latach 2012-2013, a obecnie jest szkoleniowcem KGHM Zagłębia Lubin.
Patrząc na resztę trenerów Biało-Czerwonych, wszyscy mają za sobą nieudane epizody w klubach. Nawałka został zwolniony z Lecha Poznań, Brzęczek z Wisły Kraków, Sousa z Flamengo Rio de Janeiro i US Salernitany 1919, Michniewicz z Abha Club, natomiast Santos z Besiktasu Stambuł.
Czy zatem Probierz, który podkreśla, że trener w swojej pracy może być pewny jednego, czyli zwolnienia, dołączy do tego grona? Jeżeli miałoby do tego dojść, to na pewno po nadchodzącym Euro 2024, choć i ten scenariusz wydaje się mało realny.
Przeczytaj także:
Szykuje się rewolucja w Legii Warszawa. Odchodzi kolejny gracz
na Instagramie 
na Facebooku 
