Mecz o nic w Warszawie? Tylko w przypadku, jeśli pół miliona złotych to nic

PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Goncalo Feio
PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Goncalo Feio

Legia Warszawa tylko pozornie gra o nic w ostatniej kolejce sezonu 2023/24. Goncalo Feio chciałby wygrać po raz pierwszy przed własną publicznością, a klub cały czas nie wypełnił limitu 3000 minut młodzieżowców i grozi mu pół miliona złotych kary.

Legia Warszawa wygrała dwa mecze z rzędu, a przy okazji wykorzystała potknięcia rywali i na kolejkę przed końcem sezonu zapewniła sobie grę w eliminacjach Ligi Konferencji Europy. I nie można sobie wyobrazić innego spotkania o nic niż to sobotnie w Warszawie. Legia jest już pewna, że zakończy sezon na czwartym miejscu, a Zagłębie będzie ósme, niezależnie od tego, co się wydarzy.

Czy to oznacza, że spotkanie będzie nudne? Raczej nie. Goncalo Feio przekonuje, że Legia chce wygrać w lidze po raz trzeci z rzędu, co jeszcze nie udało się tej drużynie w sezonie 2023/24. Z kolei Zagłębie celuje w piąte kolejne zwycięstwo.

- To było jednym z tematów w tym tygodniu. Powiedziałem drużynie, że trochę boli mnie, że odkąd jestem trenerem Legii, nie wygrałem meczu przy Łazienkowskiej, a oglądałem tu mecze z każdej możliwej trybuny. Chciałbym w końcu to zrobić. Nie byliśmy w stanie zdobyć mistrzostwa, ale wygrywając kolejne spotkania możemy im podziękować, że tak licznie przychodzą na stadion. Mamy wiele powodów, żeby wygrać. Motywacji i chęci na pewno nam nie zabraknie - przekonywał trener Feio podczas konferencji prasowej.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak się żegnać, to z przytupem. Klopp nieźle zaszalał!

Portugalczyk dodał też inny ważny powód: chęć jak najlepszego zaprezentowania się w obliczu wielu odejść z Legii po zakończeniu tego sezonu. Przypomnijmy, że z klubem żegna się przede wszystkim kapitan Josue, ponadto odchodzą Yuri Ribeiro, Gil Dias i Qendrim Zyba. - Chcemy, żeby ten dzień zapadł im w pamięci jako dzień zwycięski - powiedział Feio.

Warto też zaznaczyć, że Legia powalczy w sobotę o... uniknięcie pół miliona złotych kary. Stołeczny klub w dalszym ciągu nie wypełnił limitu 3000 minut młodzieżowców. Przed ostatnią kolejką brakuje dokładnie 216 minut. - Plan to wygrać mecz, ale oczywiście bierzemy ten element pod uwagę. Mamy grupę młodzieżowców, która jest gotowa pomóc odnieść zwycięstwo - przyznał trener Legii.

- To są zasady gry. My trenerzy nie jesteśmy od ustalania przepisów. To jest rola ludzi odpowiedzialnych za polską piłkę. Moją rolą jest wygrać mecz, rozwijać drużynę i szanować przepisy. Uważam, że młody piłkarz nie powinien grać tylko dlatego, że jest młody - powiedział Feio.

Początek meczu Legia Warszawa - Zagłębie Lubin w sobotę o godz. 17.30.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty