Pogoń Siedlce rozegrała dobrą rundę wiosenną, ale w ostatnich tygodniach narobiła sobie problemów. Drugoligowiec z województwa mazowieckiego nie potrafił w dwóch kolejkach zapewnić sobie awansu w absurdalnych okolicznościach. Na własnym stadionie przegrał 3:4 z GKS-em Jastrzębie i 2:3 z Chojniczanką. W tym pierwszym meczu zmarnował prowadzenie 3:1, a w drugim rzut karny w doliczonym czasie.
W sobotę Pogoń Siedlce wybrała się na mecz z broniącą się jeszcze przed spadkiem Wisłą Puławy. Tak samo jak w dwóch poprzednich kolejkach potrzebowała minimum punktu do awansu.
W 21. minucie Pogoń zdobyła prowadzenie 1:0 strzałem Lukasa Hrnciara. Pomocnik przyczaił się w pobliżu bramki Oskara Mielcarza i wykorzystał jego niezdecydowanie. Po dośrodkowaniu z lewego skrzydła bramkarz zachował się biernie i pozwolił na uderzenie z bliska Lukasowi Hrnciarowi. Pogoń zdobyła przed przerwą nie tylko przewagę gola, ale również zawodnika, ponieważ Radosław Seweryś zobaczył czerwoną kartkę za faul na przeciwniku wychodzącym na czystą pozycję.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
W 55. minucie Przemysław Misiak dołożył gola na 2:0, co już wywołało huczną radość w obozie Pogoni. Przymierzył prosto do siatki z kilkunastu metrów. Asystował Meik Karwot, który sprzątnął piłkę gospodarzom blisko linii bramkowej, po czym bezkarnie przemieścił się z nią i wystawił strzelcowi. Także Meik Karwot asystował w 78. minucie przy bramce na 3:0 Mateusza Majewskiego.
Pogoń Siedlce grała poprzednio na poziomie Fortuna I ligi w 2018 roku. Drużyna zajęła w tabeli 15. miejsce barażowe, po czym jej spadek nastąpił przez przegrany dwumecz z Garbarnią Kraków. Tegoroczny awans jest pierwszym Pogoni od dekady, kiedy także wspięła się na drugi szczebel rozgrywek.
Drużyna Marka Brzozowskiego nie zimowała na miejscu premiowanym awansem, ale już wiosną wyprzedziła Kotwicę Kołobrzeg i KKS 1925 Kalisz. Kotwica zapewniła sobie awans w przedostatniej kolejce, a w sobotę w roli beniaminka Fortuna I ligi dołączyła do niej Pogoń. To siedlczanie zakończyli rozgrywki na najwyższym miejscu w tabeli.
Czytaj także: Wisła Kraków wzmacnia skrzydła. Doświadczony Albańczyk ma pomóc w awansie
Czytaj także: Wisła zrezygnowała z piłkarza. Nie przeszedł testów medycznych