Xavi czuł pismo nosem. Oto, co usłyszał od agenta Flicka

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Mike Egerton / Na zdjęciu: Pini Zahavi
WP SportoweFakty / Mike Egerton / Na zdjęciu: Pini Zahavi
zdjęcie autora artykułu

Zanim zwolnienie stało się faktem, Xavi obawiał się, że FC Barcelona w jego miejsce może zatrudnić Hansiego Flicka. Kilka tygodni temu agent Pini Zahavi między słowami potwierdził Hiszpanowi zamiary klubu.

W tym artykule dowiesz się o:

Kilka miesięcy temu Xavi zapowiedział, że wraz z końcem sezonu opuści szeregi "Blaugrany". Następnie zwołano specjalną konferencję prasową, podczas której Joan Laporta ogłosił, że klub będzie kontynuował współpracę ze szkoleniowcem.

W maju nastąpił kolejny zwrot akcji w tej sprawie i w konsekwencji zarząd FC Barcelona ostatecznie postanowił rozstać się z Hiszpanem. Już oficjalnie jego następcą został mianowany były trener Bayernu Monachium i reprezentacji Niemiec, Hansi Flick.

Twórcy podcastu "Bar Canaletes" ustalili, że zanim doszło do zwolnienia, Xavi postanowił skontaktować się telefonicznie z agentem reprezentującym interesy Flicka i Roberta Lewandowskiego. Należy podkreślić, że Pini Zahavi utrzymuje bliskie relacje z prezydentem Laportą.

- Trener miał zapytać znanego agenta wprost, czy plotki dotyczące Flicka są prawdziwe. - Xavi, jesteś inteligentny. Znasz już odpowiedź - odparł wówczas Zahavi. W ten sposób dał jasno do zrozumienia 44-latkowi, że ten będzie musiał rozglądać się za nowym pracodawcą.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można oglądać w nieskończoność! Cudowne uderzenie w futsalu

Czytaj więcej: To Glik jest największym nieobecnym? "Więcej by zyskał niż stracił"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty