Sędziowie z Polski bohaterami Szwajcarii po tym, co zrobili w meczu

Zdjęcie okładkowe artykułu: Twitter / TVP Sport / Na zdjęciu: gol Duaha
Twitter / TVP Sport / Na zdjęciu: gol Duaha
zdjęcie autora artykułu

Kwadwo Duah pokonał węgierskiego bramkarza, ale początkowo sędzia główny nie uznał tego gola. Szwajcarzy nerwowo czekali na reakcję wozu VAR, na którym zasiedli arbitrzy z Polski.

W tym artykule dowiesz się o:

Reprezentacja Niemiec narzuciła wysokie tempo od samego początku zmagań w grupie A Euro 2024. Na inaugurację turnieju za naszą zachodnią granicą gospodarze zdeklasowali szkocką kadrę (5:1) i oczywiście objęli prowadzenie.

W pierwszym sobotnim meczu mistrzostw Europy reprezentacji Szwajcarii przystąpiła do rywalizacji z Węgrami. Dość szybko podopieczni Murata Yakina udokumentowali swoją przewagę, chociaż nie obyło się bez komplikacji.

Po świetnym prostopadłym podaniu Michela Aebischera do piłki w polu karnym dopadł Kwadwo Duah. Napastnik stanął oko w oko z Peterem Gulacsim i nie dał mu najmniejszych szans na interwencję, jednak arbiter główny przerwał radość Szwajcara.

Slavko Vincić po konsultacji z sędzią liniowym pierwotnie nie uznał bramki. Słoweniec wstrzymał grę przed podjęciem ostatecznej decyzji.

ZOBACZ WIDEO: Jakie ustawienie na mecz z Holandią? "Będziemy mniej przy piłce"

Na wozie VAR zasiedli Nejc Kajtazović, Bartosz Frankowski oraz Tomasz Kwiatkowski. Przerwa trwała kilkadziesiąt sekund, lecz gołym okiem można było zauważyć, że Duah uniknął spalonego. Finalnie Vincić wskazał na środek boiska.

Duah miał swoją chwilę chwały. Napastnik Ludogorca strzelił debiutancką bramkę w drugim występie w reprezentacji Szwajcarii.

Potem Aebischer do asysty dołożył trafienie swojego autorstwa. Ofensywny pomocnik popisał się precyzyjnym strzałem z dystansu i podwoił prowadzenie Szwajcarów.

Czytaj więcej: Przypatrz się uważnie. Holendrzy komentują, co zrobiła ich gwiazda

Źródło artykułu: WP SportoweFakty