Z Hamburga - Dariusz Faron, WP SportoweFakty
Biało-Czerwoni objęli prowadzenie, ale później podopieczni Ronalda Koemana wyprowadzili dwa ciosy i to oni rozpoczęli mistrzostwa Europy od zwycięstwa.
- Jestem szczęśliwy, ze wygraliśmy mecz. Zwłaszcza że strzeliliśmy w końcówce. W pierwszej połowie stworzyliśmy sobie bardzo wiele okazji, po przerwie też mieliśmy szanse. Przybyliśmy do Niemiec pewni siebie, tworzymy fajną grupę. Pokazaliśmy ducha walki - powiedział po spotkaniu pomocnik zwycięskiej ekipy, Georginio Wijnaldum.
- Polska niezupełnie nas zaskoczyła. Każdy mnie o to pyta. Bardzo dobrze przeanalizowaliśmy grę rywali przed spotkaniem. Znamy ich jakość i wiemy, jak pracują na boisku jako drużyna. Byliby jeszcze lepsi, gdyby mieli Roberta Lewandowskiego. To niebezpieczny napastnik, który strzela gole i jest bardzo niebezpieczny - dodał Holender.
I podkreślił, że Euro 2024 dopiero się rozpoczyna. - Wiele razy widzieliśmy, że nawet jeśli nie wygrywasz pierwszego meczu, nadal możesz rozegrać dobry turniej.
Zadowolony z występu "Oranje" był też Memphis Depay. - Tworzyliśmy szanse i kontrolowaliśmy grę. Oczywiście nieco zaskoczyło nas to, że straciliśmy gola po stałym fragmencie gry. Staraliśmy się utrzymywać poziom, który momentami pokazywaliśmy. Graliśmy z dużą intensywnością. Zasłużyliśmy na zwycięstwo, mogło być nawet okazalsze - stwierdził lider ofensywy Holandii.