Urban włącza się do dyskusji o polskiej piłce

Co jest potrzebne polskiej piłce, dlaczego młodzi piłkarze z naszego kraju już na starcie przegrywają rywalizacje z kolegami z zachodu i z jakich powodów kiedyś poziom polskiej ligi był wyższy?. Na te pytania starał się odpowiedzieć Jan Urban.

Jerzy Mitczuk
Jerzy Mitczuk

Nie patrzmy się do tyłu!

Ostatni mecz Legii, rozegrany w środę w Pucharze Polski z Cracovią Kraków, ponownie był fatalny w wykonaniu stołecznej drużyny. Cała runda jesienna, z wyjątkiem meczów zagranych przed rewanżowym spotkaniem w sierpniu z Broendby, nie była dobra. Coś się jednak w trenerze Janie Urbanie ruszyło po ostatnim 120-minutowym i wyjątkowo nudnym spotkaniu z Cracovią. Gra jego podopiecznych była katastrofalna. Trener Urban czuje chyba, że powoli sytuacji wymyka się z pod kontroli a z taką formą jego drużyna nie ma szans na mistrzostwo w tym roku. Szkoleniowiec wojskowych postanowił przedstawić sprawę jasno.

- Czasami myślę, że w Polsce za bardzo żyjemy historią. Mówię generalnie o polskiej piłce. Patrzymy na reprezentację, osiągnięcia drużyn klubowych, ale kiedy to było?. Trzeba realnie spojrzeć na potencjał polskiej piłki. Nie ma co myśleć o przeszłości. Polska piłka jest taka, jaka jest. Takie są umiejętności piłkarzy i poziom naszej ligi. Nie ma się co oszukiwać i oczekiwać nie wiadomo czego. Widziałem w meczu z Cracovią Inakiego Astiza. Jakie miał problemy?. Żadnych. A ten chłopak zaczął grać w piłkę dopiero w Legii Warszawa. Nie oszukamy tego, w jaki sposób wyszkoleni są nasi zawodnicy. Nigdy nie zwalam winy na zawodników. Oni mają duże pieniądze do zarobienia, jak wygrają mistrzostwo czy puchar polski, czy jak mają szanse wyjazdu za granice, a wiem, że chcieliby wyjechać. Ale nie ma dla nich ofert. Wszyscy się znają na piłce i wiedzą gdzie wyjeżdżali Polacy, jakie mają wyniki. Popatrzmy realnie, bo bułka kiedyś kosztowała dużo mniej niż dzisiaj - powiedział Urban.

Dobry piłkarz i na śniegu zagra

Trudno się z tym nie zgodzić ze słowami Urbana ale skoro takie wyniki były w przeszłości, to dlaczego miały by nie być i teraz?. Zapytany o przyczynę obniżenia się poziomu polskiej piłki Urban powiedział: - Czasami trudno jest mi się przyzwyczaić do poziomu polskiej ligi po pobycie w Hiszpanii. Nie mogę moim zawodnikom mówić jak to było dobrze kiedyś. Kiedyś poziom ligi był wyższy. Ale dlaczego? Bo żaden zawodnik przed 30. rokiem życia nie mógł wyjechać za granice. Była przyjemność gry. Na wszystkich stadionach było mnóstwo ludzi. Dzisiaj okłamujemy się, że mamy mieć wyższy poziom. Nie ma pracy z młodzieżą. Ktoś musi szkolić te masy młodzieży. Ja trenowałem na żwirze, śniegu i piachu, ale miałem dobrych trenerów. Kiedyś zawodników było do wyboru do koloru. W każdej drużynie było mnóstwo dzieciaków. Dzisiaj trzy razy piłkę kopnie i jest gwiazdą. Sami robicie gwiazdę z Maćka Rybusa a on jeszcze nic w piłce nie zrobił ale ma szanse na karierę.

Co w takim razie różni naszą, rodzimą piłkę nożną od tej zagranicznej. Według trenera Legii w Polsce nie ma planu działania. Panuje wielki chaos a zawodnicy i kluby są pozostawione same sobie. - W Polsce wszystko wygląda tak, że sprężamy się. Dzisiaj się sprężamy, jest nie wiadomo jaki mecz i musimy wygrać. Często to przynosi efekty. Ale na dłuższą metę nie. Będziemy od czasu do czasu oglądali dobre mecze w lidze. Ale nie ma tylu dobrych meczy jednej drużyny. Dzisiaj dobry mecz był jakiejś drużyny, jutro gdzieś indziej drugiej ale nigdy jednej tej samej drużyny - kontynuował Urban.

Szkolenie, szkolenie, szkolenie...

Jako przykład dla Polski trener wskazał Szwajcarię, która niedawno osiągnęła spory sukces w rozgrywkach młodzieżowych. Uważa, że szkolenie jest o wiele ważniejsze od wysokich budżetów klubowych. - Budżety klubów Polskich cały czas się podnoszą. Kiedyś będzie nas stać na zakup lepszych zawodników ale nigdy nie będziemy mogli konkurować z nawet średnimi ligami w Europie. Wzrośnie nam poziom, kiedy będziemy mieli szkolenie. Szwajcarzy nie zdążyli zmontować drużyny aby wyjść z grupy na Mistrzostwach Europy. Ale od lat trenują z młodzieżą, co przynosi wymierne efekty. Związek narzucił klubom odpowiedni harmonogram pracy. Związek dopłaca trenerom młodzieżowym pół pensji. Weszli teraz bez problemu do Mistrzostw Świata. Zdobyli Mistrzostwo Świata do lat 17. Taka jest kolei rzeczy a nie od czasu do czasu się cieszymy. Od czasu do czasu to wszędzie będą niespodzianki.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×