Franciszek Smuda: Nie wiem do kogo mam się zwrócić, aby oni normalnie sędziowali

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Franciszek Smuda już powoli nie może wytrzymać. <I>- Nigdy mnie tak bardzo to nie denerwowało, jak teraz </i>- mówi na temat sędziowania w polskiej lidze szkoleniowiec KGHM Zagłębia Lubin. Smuda jest wściekły, ponieważ jego zdaniem arbitrzy obdzierają Miedziowych z punktów.

W meczu z Lechem Poznań sędziowie popełnili kilka błędów. Ale selekcjoner reprezentacji Polski wrócił do poprzednich spotkań. - W tej chwili jest taka sytuacja, że albo ja się nie znam i nie wiem kiedy trzeba odgwizdać karnego, kiedy uznać bramkę, a kiedy jest faul na bramkarzu. Zawiesili nam Costę, za darmo! Dosłownie za darmo! Został sfaulowany i za to dostał czerwoną kartkę - piekli się trener Zagłębia. Wspomniany Costa dostał czerwoną kartkę w meczu z Koroną, a komisja ligi zawiesiła go na dwa spotkania.

Smudzie sen z powiek spędza przede wszystkim Marcin Szulc. To jego pomyłki zabrały Zagłębiu choćby remis z Lechią Gdańsk i zwycięstwo nad Koroną Kielce. Zwłaszcza w tym drugim meczu gwizdał beznadziejnie, nie widząc dwóch ewidentnych rzutów karnych dla Zagłębia. - Ja już nie mam słów. Nie wiem do kogo mam się zwrócić, aby oni normalnie sędziowali. To jest gorzej niż przed walką z korupcją. Arbiter, który sędziował w Kielcach ma być sędzią międzynarodowym, to tylko my Polacy na tym ucierpimy. Nie chcę tu wszystkich obarczać, bo na pewno wszyscy się nie mylą - mówi Smuda.

Lubinianie mają na koncie 13 punktów. Ale Smuda twierdzi, że powinni mieć aż o osiem więcej. - Policzyłem, że mielibyśmy 22 punkty, jeśli sędziowie tak by się nie mylili. Na pewno trzeba z tym coś zrobić. Albo inne szkolenie - nie wiem, nie znam się na tym. Nigdy mnie tak bardzo to nie denerwowało. Wprawdzie wysłałem kilku sędziów do Wrocławia i udało się. Teraz to ja nie chcę ich wysyłać do Wrocławia. Chcę by pracowali nad sobą, ponieważ kaleczą drużyny. Chłopaki dają z siebie wszystko przez 90 minut, a jest to trwonione w sekundzie przez błędy sędziów.

Może najlepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie czwartego sędziego? Wówczas byłoby być może mniej pomyłek. Ale Smuda sceptycznie podchodzi do tego pomysłu i mówi: - Czy nie byłoby więcej bałaganu? W Polsce jest kilku sędziów, którzy mają czucie. Też się można pomylić, bo to ludzka rzecz. Ale nie mogą być takie sytuacje, jakie miały miejsce w Kielcach. Pomyłki grawerowane.

Wygraj bilet na mecz KGHM Zagłębie Lubin - Legia Warszawa

Źródło artykułu: