Reprezentacja Anglii była uznawana za jednego z faworytów do wygrania tegorocznych mistrzostw Europy. Po zwycięstwie i dwóch remisach, zespół "Synów Albionu" wyszedł z pierwszego miejsca z grupy C, lecz ich styl gry pozostawiał wiele do życzenia.
W 1/8 finału Euro 2024 podopieczni Garetha Southgate'a trafili na teoretycznie słabszego przeciwnika, czyli Słowację. Selekcjoner zaskoczył, ponieważ niedzielny mecz na ławce rezerwowych rozpoczęli tacy piłkarze, jak między innymi Cole Palmer, Trent Alexander-Arnold czy Conor Gallagher.
Przed rozpoczęciem spotkania w Gelsenkirchen, Southgate na własnej skórze odczuł, co kibice sądzą na temat jego decyzji personalnych. Jak zauważyli dziennikarze "Daily Mirror", grupa mężczyzn zaczęła gwizdać, kiedy ze stadionowych głośników wybrzmiało nazwisko szkoleniowca.
Kilku kibiców rzucało nawet kubkami z piwem w kierunku selekcjonera angielskiej kadry. Southgate obrócił się w ich kierunku i wymownie odpowiedział, bijąc brawo.
Zresztą pierwsza część tego spotkania zdecydowanie nie ułożyła się po myśli Anglików. Słowacja sensacyjnie prowadziła 1:0 po 45 minutach za sprawą Ivana Schranza.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Wiele pytań po meczu Niemców. Eksperci czują niesmak
Czytaj więcej:
Rozklepali Anglię jak juniorów. Kapitalna akcja Słowaków