Nie da się ukryć, że faworytem tego spotkania będą niewątpliwie podopieczni Rafała Ulatowskiego, którzy zajmują szóste miejsce, zaś ŁKS przedostatnie. Jednak łodzianie uwierzyli w siebie po cennym zwycięstwie w pojedynku z Zagłębiem Sosnowiec. Warto powiedzieć, że Miedziowi do Miasta Czterech Kultur przyjadą w dość dobrych nastrojach, bowiem w miniony weekend pokonali Ruch Chorzów 2:1.
Defensorzy ŁKS będą musieli zwrócić uwagę przede wszystkim na bardzo dobrze grającego głową Michała Stasiaka. Pokazał on chociażby w ostatnim spotkaniu, że oprócz solidnej gry w obronie, potrafi też dobrze spisać się w ofensywie. Oczywiście mocną stroną Zagłębia będą stałe fragmenty gry.
W drużynie ŁKS nie zagra prawdopodobnie Bogusław Wyparło, który podczas jednego z treningów doznał kontuzji. Nie jest ona groźna, jednak jego występ w tym meczu będzie sporą niespodzianką. Oprócz niego zabraknie Labinota Halitiego, który od dwóch tygodni nie jest w pełni dyspozycji. Narzekającego na swoje zdrowie Roberta Łakomego powinien zastąpić Paulinho.
Rafał Ulatowski ma duże szczęście, bowiem będzie mógł skorzystać z usług wszystkich swoich podopiecznych. To już kolejny pojedynek, przed którym żaden z zawodników nie ma kontuzji.
Poprzednie starcie tych zespołów było bardzo emocjonujące. Wtedy również drużyna z Lubina była faworytem, ale nic nie wskazywało jej zwycięstwo, bowiem w 51. minucie prowadzenie objął ŁKS po strzale Ensara Arifovicia. Gospodarze wyrównali jednak w 80. minucie, a bramkę na wagę zwycięstwa zdobyli w doliczonym czasie. Miejmy nadzieję, że w najbliższą sobotę kibice będą świadkami równie emocjonującego widowiska.
ŁKS Łódź - KGHM Zagłębie Lubin / sob 29 marca 2008r. godz. 16:00
Przewidywane składy:
ŁKS Łódź: Machnowskyj - Paulinho, Kłos, Adamski, Mysona - Madej, Mila, Kascelan, Szczot - Jovino - Arifović.
Zagłębie Lubin: Ptak - G.Bartczak, Stasiak, Sretenović, Tiago Gomes, Rui Miguel, Iwański, Goliński, M.Bartczak, Kolendowicz, Włodarczyk.
Sędzia: Jacek Walczyński (Lublin).