31-letni Alvaro Morata wraz z reprezentacją Hiszpanii przebywa na Euro 2024. Piłkarz pełni rolę kapitana swojej drużyny i zagrał we wszystkich jej dotychczasowych pięciu meczach na tym turnieju, w których zdobył jedną bramkę.
Tuż przed półfinałowym meczem z Francją (spotkanie odbędzie się we wtorek 09.07), Morata zszokował opinie publiczną, udzielając głośnego wywiadu gazecie "El Mundo". 31-latek podzielił się dość zaskakującym wyznaniem i przyznał, że woli występować w zagranicznych klubach. Przekazał również, że często czuje się lekceważony przez własnych rodaków.
- Mówiłem wiele razy, że ludzie mnie nie szanują. W Hiszpanii nie szanuje się niczego ani nikogo - wypalił Morata.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro": Zmierzch Cristiano Ronaldo? Eksperci bez wątpliwości
Słowa piłkarza mogą zwiastować kolejny zwrot w jego karierze klubowej. Morata występuje obecnie w Atletico Madryt, a jego kontrakt z tym zespołem obowiązuje do końca czerwca 2026 roku. Przed startem Euro wiele mówiło się o tym, że może on wkrótce zmienić otoczenie. Sam 31-latek kilka dni temu w swoich mediach społecznościowych przekonywał, że nadal chce zdobywać z Atletico puchary, co potraktowano jako zapowiedź pozostania w klubie. Jego perspektywa widocznie jednak uległa zmienię.
To jednak nie koniec rewelacji, jakie przekazał. 31-latek wprost zakomunikował, że bardzo poważnie rozważa zakończenie reprezentacyjnej kariery po Euro 2024.
- Staram się cieszyć tym turniejem, bo to być może być może moje ostatnie mecze w reprezentacji. Mam nadzieję, że będę szczęśliwy w przyszłości, cokolwiek się w niej wydarzy - mówił.
Przypomnijmy, że Morata w narodowych barwach rozegrał 78 spotkań, w których zdobył 36 bramek. Piłkarz w ostatnich latach był bohaterem kilku głośnych transferów i wypożyczeń. Swoje pierwsze kroki w seniorskiej piłce stawiał w Realu Madryt, a w CV ma jeszcze Juventus Turyn, Chelsea Londyn i Atletico Madryt.
Czytaj też:
Wiadomo, kto poprowadzi półfinał Holandia - Anglia. Co z Marciniakiem?
Klęska Marine Le Pen. Miliarder w masce triumfuje