Przeciwnikiem Jagiellonii Białystok w drugiej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów jest FK Paneveżys. Konfrontacja na Litwie zakończyła się wynikiem 4:0, dzięki czemu mistrz Polski przystąpi do rewanżu w roli pewniaka do awansu. Bohaterem pierwszego spotkania był Jesus Imaz, który popisał się klasycznym hat-trickiem w pierwszej połowie.
- Zwycięstwo jest trochę nieoczekiwane, ponieważ spodziewaliśmy się trudniejszego meczu. To jest nasz świetny dzień, ale rywalizacja jeszcze nie zakończyła się - mówi Jesus Imaz w rozmowie z TVP Sport.
Po zakończeniu meczu Jesus Imaz rozmawiał z dziennikarzem z piłką pod pachą. - Dam kolegom do podpisania i zabieram ją do domu na pamiątkę. Gram dla Jagiellonii już bardzo długo. Moim marzeniem jest zagrać w Lidze Mistrzów. Będę pamiętać ten mecz do końca życia. Długo pracowałem na takiego hat-tricka - opowiada bohater Jagiellonii.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Do rewanżu z FK Paneveżys dojdzie za tydzień. Powinien być formalnością dla zespołu z Białegostoku. - Mamy dobry wynik, a do rewanżu dojdzie w naszej twierdzy. Będziemy czuć ponownie wsparcie naszych kibiców na stadionie. Dlatego zdecydowanie liczymy na awans - zaznacza Jesus Imaz.
Czytaj także: Pogoń Szczecin podjęła decyzję w sprawie bramkarza
Czytaj także: Był jedną nogą w Ekstraklasie, celuje w awans. "Żona jest z Kenii i wierzy w przeznaczenie"