Wszedł i trafił! Legia Warszawa znalazła pogromcę

PAP / PAP/Leszek Szymański / Michał Chrapek w Warszawie otworzył wynik meczu
PAP / PAP/Leszek Szymański / Michał Chrapek w Warszawie otworzył wynik meczu

Legia Warszawa w PKO Ekstraklasie doznała pierwszej porażki w sezonie. Drużyna Goncalo Feio uległa przy Łazienkowskiej Piastowi Gliwice 1:2.

Obie drużyny bardzo dobrze weszły w sezon. Legia w lidze odniosła dwa zwycięstwa, dobrze radziła sobie w pucharach z amatorami z Walii. Piast zdobył cztery punkty, gdzie zwycięstwo z Cracovią dał sobie wyrwać w końcówce.

Podopieczni Aleksandara Vukovicia lepiej rozpoczęli spotkanie. Miejscowi musieli być czujni. W końcu Legia przejęła inicjatywę, ale nie była w stanie zagrozić Frantiskowi Plachowi.

W 20. minucie cios zadali goście. Po wrzucie z autu Jakub Czerwiński zgrał piłkę, a Michał Chrapek przyjął ją w polu karnym, znalazł miejsce do strzału z ok. jedenastu metrów uderzył przy słupku.

Drużyna Goncalo Feio wyrównać powinna po trzech minutach. Po dograniu Marca Guala uderzał Blaz Kramer, Plach podbił piłkę na poprzeczkę, a po chwili Ariel Mosór wybił ją sprzed linii bramkowej.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tornado podczas meczu. Zawodnicy starali się kontynuować grę

Wydawało się, że Piast dowiezie prowadzenie do przerwy. Problemy zaczęły się w samej końcówce. Najpierw sytuacyjny strzał z dystansu Pawła Wszołka na rzut rożny wybił Plach. Po dośrodkowaniu z kornera Kramer strzałem głową z czterech metrów wyrównał.

W 2. części wciąż trwała wyrównana walka. Szansę miała Legia, ale strzał Kramera w 51. minucie nie znalazł drogi do bramki. Kilka minut później Słoweńca zastąpił Jean-Pierre Nsame. Piast swoją szansę miał po niespełna godzinie, kiedy Michael Ameyaw znalazł się z piłką na przedpolu. Strzał z ok. czterech metrów był nieznacznie niecelny. Okazało się, że gracz gości był na spalonym.

Brakowało okazji bramkowych. Drużyny nie zamierzały ryzykować i odsłaniać się przed rywalem. Zespołom nie można odmówić chęci, ale o większych emocjach przez długie minuty nie można było mówić.

Na pięć minut przed końcem Piast zadał drugi cios. Po dośrodkowaniu z autu Maciej Rosołek zagrał do Czerwińskiego, ten do Tihomira Kostadinova, który z kilku metrów do bramki na 1:2! Zawodnik na boisku pojawił się sześć minut wcześniej.

Gospodarze poszukali drugiego w meczu remisu. Do 2. połowy sędzia doliczył osiem minut. To było za mało dla Legii, aby odmienić swój los.

Legia Warszawa - Piast Gliwice 1:2 (1:1)
0:1 - Michał Chrapek 20'
1:1 - Blaz Kramer 45+1'
1:2 - Tihomir Kostadinov 85'

Składy:

Legia Warszawa: Kacper Tobiasz - Radovan Pankov, Jan Ziółkowski, Steve Kapuadi - Paweł Wszołek, Claude Goncalves (64' Jurgen Celhaka), Ruben Vinagre (64' Ryoya Morishita) - Bartosz Kapustka (55' Migouel Alfarela), Luquinhas (86' Tomas Pekhart) - Blaz Kramer (55' Jean-Pierre Nsame), Marc Gual.

Piast Gliwice: Frantisek Plach - Arkadiusz Pyrka, Ariel Mosór, Jakub Czerwiński, Tomas Huk (79' Tihomir Kostadinov) - Michał Chrapek (74' Miłosz Szczepański), Patryk Dziczek, Grzegorz Tomasiewicz, Michael Ameyaw - Damian Kądzior (63' Igor Drapiński), Fabian Piasecki (63' Maciej Rosołek).

Żółte kartki: Kramer, Gual (Legia) oraz Ameyaw, Chrapek, Kostadinov, Rosołek (Piast).

Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok).

Czytaj także:
Kibice Legii uczcili pamięć Powstańców. Piękna oprawa na Łazienkowskiej
Trener Rakowa liczy na transfery. Dziewięciu nowych graczy to za mało

Komentarze (26)
avatar
❶ ❾ ❶ ❻
6.08.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wycie od świtu - piękna melodia ♫ ♫ 
avatar
Jagafan !
6.08.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To kpiny z kibiców - legła raz przegra - ....a raz przegra..........Broendby ją zmasakruje - oni są beznadziejni, Kapusty, Jędrzejczyki, chińczyki, Beekhardy - żenada 
avatar
kros
5.08.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Legia juz zaczela dostawac w tyte nawet u siebie, teraz w czwartek Brendby im poprawi i wszystko wraca do normy bezradnosc i chaos w ich grze! 
avatar
Masfera
5.08.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jeśli Tobiasz nadal będzie bronił to nic Legii nie pomoże. Szkoda, że widzą to kibice a włodarze nic sobie z tego nie robią. Szkoda kolejny sezon do d..y 
avatar
j.kul
5.08.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie ma co się oszukiwać i pompować Legię bo jeszcze w polskiej lidze coś tam kopie ale europejskiej to już 4-5 liga