Wychowanek Barcelony w Legii? Klub z Ł3 ma konkurencję z Polski i Szwajcarii

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki

Legia udanie rozpoczęła rywalizację w trzeciej rundzie Ligi Konferencji UEFA, pokonując na wyjeździe Broendby. Działacze wciąż myślą też o wzmocnieniach. Legia chciałaby wychowanka Barcelony, ale z ustaleń WP wynika, że ma konkurencję. I to z Polski!

W piątek hiszpański dziennik "El Dia" napisał, że Legia interesuje się Alexem Correderą. Ba, polski klub zdaniem lokalnego periodyku z Wysp Kanaryjskich złożył już nawet ofertę jego klubowi, ale CD Tenerife miało ją odrzucić, uznając, że 400 tysięcy euro za tego piłkarza to za mało. Oczywiśćie, ten ruch to pokłosie kontuzji Juergena Elitima, który nieprędko wróci do gry.

We wspomnianym artykule hiszpański dziennikarz zaznaczył, że sprawa wcale nie musi być zamknięta, bo Tenerife jest otwarte na dalsze rozmowy. Jak więc to wygląda w tym momencie? Z informacji WP SportoweFakty wynika, że faktycznie Legia upatrzyła sobie tego piłkarza i wysłała propozycję do Tenerife.

Prawdą jest również, że Hiszpanie tę propozycję odrzucili. Natomiast… Z naszych ustaleń wynika, że jeśli Legia wróci do tematu, to porozumienie jest jak najbardziej możliwe. Dlaczego? Bo za kulisami słyszymy, że różnica finansowa nie jest duża. Z informacji WP SportoweFakty wynika, że Tenerife puściłoby Correderę za 500-600 tysięcy euro.

To oznacza, że jeśli polski klub podtrzyma zainteresowanie, to Hiszpan będzie jak najbardziej w zasięgu. I choć Tenerife początkowo nie paliło się do jego sprzedaży, to po wewnętrznej dyskusji w klubie uznano, że w kadrze jest kilku piłkarzy o podobnym profilu, więc pozostanie Corredery nie jest niezbędne[b].

[/b][b]ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Thierry Henry dał popis! Zobacz szalony taniec trenera Francji

Polacy i Helweci rywalami Legii[/b]

Tenerife czeka więc na kolejną ofertę Legii, choć nie ma pewności, czy ta powróci z wyższą propozycją. Ostatni kontakt między klubami nastąpił według naszych ustaleń tydzień temu. Od tego czasu polska strona milczy.

Tyle że… Nie jest też tak, że klub z Łazienkowskiej jest jedynym zainteresowanym wychowankiem Barcelony, który choć wygrał z nią młodzieżową Ligę Mistrzów w 2014 roku, to nie zdołał zadebiutować w pierwszej drużynie Dumy Katalonii.

Z informacji WP SportoweFakty wynika, że Tenerife ma w tym momencie jeszcze dwie oferty za tego gracza. Jedna pochodzi ze Szwajcarii, a druga z… Polski! I to bardzo ciekawe wieści, bo najprawdopodobniej rywalem Legii jest w tym przypadku również rywal o najwyższe pozycje w lidze. Patrząc na profil piłkarza i jego cenę wychodzi na to, że trop może prowadzić albo do Lecha, albo do Rakowa. Choć ten ostatni klub ma już "full" obcokrajowców i ktoś musiałby zwolnić miejsce w kadrze dla Hiszpana.

Piłkarz woli Legię od Szwajcarów

W tym momencie, według naszych ustaleń, najkorzystniejsza dla Hiszpanów jest propozycja ze Szwajcarii (zwłaszcza na poziomie bonusów). Niemniej, jak słyszymy, sam piłkarz preferuje odejście do Legii. Między innymi ze względu na możliwość gry w europejskich pucharach.

Jak słyszymy, wszystko powinno się rozstrzygnąć w miarę szybko, bo Tenerife nie chce długo czekać. Klub uzależnia niektóre ruchy transferowe od przyszłości Corredery, więc jest zainteresowany tym, aby sprawa wyjaśniła się bez zbędnej zwłoki.

W ostatnim sezonie hiszpański pomocnik rozegrał 39 spotkań na zapleczu hiszpańskiej ekstraklasy. Ogólny jego dorobek na poziomie La Liga2 to 107 meczów, 3 gole i 4 asysty.

Piotr Koźmiński, dziennikarz WP SportoweFakty

Źródło artykułu: WP SportoweFakty