- Niektórzy piłkarze są przepłaceni. Ich umiejętności nie są warte tak dużych pieniędzy. W połowie to wina menedżerów, a w drugiej klubów, że te godzą się na podpisywanie takich umów z zawodnikami, którzy nie gwarantują gry na odpowiednim poziomie. Momentami wygląda to tak, jakby chłopakom się nie chciało, bo i tak swoje zarobią. A mnie się wydaje, że im brakuje umiejętności. Wiślacy już się przekonali, że nikt przed nimi nie będzie padał na kolana. Wystarczyło trochę bardziej ambitnej gry Cracovii i mistrzowie Polski nie wiedzieli jak się zachować, jak walczyć. Dla mnie to jest dramatyczne, że trener musi chwalić zawodnika za to, że podjął walkę w meczu. Tym bardziej, jak się zarabia 250 tysięcy euro - powiedział dla Przeglądu Sportowego Andrzej Iwan.
Były piłkarz reprezentacji Polski i Wisły Kraków twierdzi, że "Biała Gwiazda" potrzebuje wzmocnień, jeżeli chce grać na wysokim poziomie. - Jeśli chodzi o polską ligę, to nie jest to żaden problem. Jednak od lat Wisłę mierzymy inną miarą. Mnie chodzi o to, żeby "Biała Gwiazda" zaczęła coś znaczyć w Europie, żebyśmy posmakowali tej Ligi Mistrzów. Ta drużyna wymaga wzmocnień - dodał w rozmowie z Przeglądem Sportowym Iwan.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.