Wygadała się. FIFA i UEFA wspierają Rosjan

Getty Images / Aleksander Ceferin, szef UEFA
Getty Images / Aleksander Ceferin, szef UEFA

Jeden z rosyjskich podmiotów działających w piłce nożnej otrzymuje środki od FIFA i UEFA. Informacje w tej sprawie przekazała Olga Masznikowa, szefowa działu rozwoju piłki nożnej w rosyjskiej federacji piłkarskiej.

Od lutego 2022 trwa rosyjska inwazja na Ukrainę. Moment rozpoczęcia działań zbrojnych wstrząsnął światem. W obliczu tych zdarzeń na kraj Władimira Putina nałożono przeróżne sankcje, w tym sportowe. Wiele osób i organizacji odcięło się od Rosji.

Rosyjskie reprezentacje zostały wykluczone m.in. z międzynarodowych rozgrywek piłkarskich. Tymczasem pojawiły się informacje, że FIFA i UEFA nadal wspierają tamtejszy futbol.

A przynajmniej tak twierdzi szefowa działu rozwoju piłki nożnej w rosyjskim związku piłkarskim Olga Masznikowa, którą cytuje sport-express.net. Wspomniane organizacje - jak wynika z jej słów - nieustannie przekazują środki na rozwój dziecięcej piłki nożnej.

- Zaprosiliśmy przedstawicieli FIFA i UEFA na nadchodzący finał Szkolnej Ligi Piłki Nożnej. Mamy nadzieję, że będą mogli nas zadowolić swoją obecnością - przekazała Masznikowa w rozmowie z reporterami.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewandowski sprawdził się z kolegą. Tylko spójrz

Następnie otwarcie wyznała, że wsparcie FIFA i UEFA nie jest zbyt pokaźne.

- Mogę powiedzieć, że nadal co roku dostajemy środki od międzynarodowych federacji, których jesteśmy członkami. Konkretny liczb nie podam, ale udział tych środków w całościowej sumie jest znikomy. Tak naprawdę nie mają one dla nas żadnego znaczenia - dodała.

Masznikowa ujawniła, że łączna kwota przeznaczona na projekt "piłka nożna w szkole" od momentu jego uruchomienia w 2020 roku przekroczyła już miliard rubli. W nowym roku szkolnym w przedsięwzięciu uczestniczyć będzie ponad 2 mln młodych osób.

Czytaj także:
O awans i o honor. Legia, Jagiellonia i Wisła finiszują w eliminacjach
Adam Buksa nie zadebiutuje w Lidze Mistrzów. Zabrakło kilkunastu minut

Źródło artykułu: WP SportoweFakty