Kuriozalny gol w polskiej lidze. Radosław Majewski zaskoczył bramkarza [WIDEO]

Zdjęcie okładkowe artykułu: Twitter / TVP Sport / Kiks Grobelnego
Twitter / TVP Sport / Kiks Grobelnego
zdjęcie autora artykułu

Warta Poznań zremisowała 1:1 ze Zniczem Pruszków. Wyrównujące trafienie dla gości padło w bardzo nietypowych okolicznościach.

W tym artykule dowiesz się o:

Przed spotkaniem rozegranym w Grodzisku Wielkopolskim w gorszej sytuacji była Warta Poznań. Zieloni mieli zaledwie cztery punkty na koncie i znajdowali się w strefie spadkowej tabeli Betclic I ligi.

Znicz Pruszków z kolei zajmował lokatę w środku stawki, a w dorobku miał 11 "oczek" po siedmiu ligowych meczach. Pierwsza bramka w sobotnich zmaganiach była autorstwa gospodarzy.

W 32. minucie rywalizacji do siatki przyjezdnych trafił Kacper Michalski i podopieczni Piotra Klepczarka mogli cieszyć się z prowadzenia. Ich radość nie trwała długo, a zakończył ją Radosław Majewski.

Były reprezentant Polski wykonywał rzut wolny z dalszej odległości od bramki Jędrzeja Grobelnego. Pomocnik Znicza zdecydował się na dośrodkowanie, którego nie przeciął żaden z jego kolegów.

Piłka wpadła do siatki obok kompletnie zaskoczonego takim obrotem spraw bramkarza Warty. Więcej bramek już w tym meczu nie padło i obie ekipy podzieliły się punktami. Zieloni po tym spotkaniu nadal są w strefie spadkowej, a drużyna z Pruszkowa zajmuje 7. miejsce.

Czytaj także: Zostali na starych śmieciach. Kadrowicze muszą walczyć o swoje Ameyaw o braku powołania: Lekki zawód był. Skomentował też głośny wywiad

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Piękny gol piłkarki FC Barcelony. Co za uderzenie!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty