Radović dla SportoweFakty.pl: Mistrzem będzie Legia!

Legia Warszawa zakończyła rok na obcych boiskach bez strzelania bramki w Lubinie. Ta runda była bardzo kiepska pod tym względem w wykonaniu Wojskowych. Wystarczy przytoczyć statystykę - ledwie cztery strzelone gole na wyjeździe mówią same za siebie.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski

- Nie wiem jak to się dzieje na wyjeździe, że nie strzelamy bramek. Każdy przeciwnik, który gra z Legią jest tylko skupiony na obronie. Czyha na kontry, a my musimy grać atakiem pozycyjnym. Sądzę jednak, iż to poprawimy - mówi portalowi SportoweFakty.pl Miroslav Radović, skrzydłowy Legii.

Wojskowi w ośmiu meczach strzelili ledwie cztery bramki! Trzy z nich dały zwycięstwa na obcych terenach. O tym, że jest coś na rzeczy doskonale wie Jan Urban. - Jeśli już strzelimy bramkę, to z reguły wygrywamy spotkanie. Jak tak sobie popatrzymy na tabelę strzelców, to trudno znaleźć tam zawodnika Legii. Jest Marcin Mięciel, który ma cztery gole na koncie, ale strzelone w dwóch meczach. To zbyt mało, jak na taką drużynę jak Legia. Jeśli nie poprawimy tej skuteczności, to będziemy się męczyć - przyznaje trener Legii. Kontuzjowany jest Takesure Chinyama, a bardzo często problemy zdrowotne ma Bartłomiej Grzelak. Urban ma nadzieję, że wiosną chociaż ten pierwszy będzie zdrowy i będzie zapewniał Legii punkty.

W piątek w Lubinie go zabrakło i stołeczna drużyna nie wygrała. Podzieliła się punktami z Zagłębiem. Obie strony miały okazje do zdobycia bramek. - To było bardzo ciężkie spotkanie dla nas. Myślę, że byliśmy lepsi - chociaż jedną bramką. Szkoda, że nie udało się jej strzelić. Szkoda, szkoda... Znów straciliśmy punkty, niepotrzebnie. Została nam jedna kolejka. Później będziemy mieli przerwę i zobaczymy jak to będzie wyglądało - mówi Radović, po czym dodaje: - 0:0 to niesprawiedliwy wynik, ponieważ tak jak mówiłem - byliśmy lepsi. Mieliśmy przewagę i kilku okazji nie wykorzystaliśmy. Straciliśmy punkt, ale w sumie nie jest tak źle.

Zwycięstwo zapewniłoby Legii awans na pierwsze miejsce w tabeli. Chociażby na kilkadziesiąt godzin. Jednak Radović nie traci ducha. - Kto będzie mistrzem? Legia! - odpowiada bez wahania.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×