Z Glasgow - Tomasz Skrzypczyński, WP SportoweFakty
Ogromną huśtawkę nastrojów przeżyli w piątkowy wieczór kibice reprezentacji Polski. Na Hampden Park w Glasgow Biało-Czerwoni prowadzili ze Szkocją po pierwszej połowie już 2:0, by w drugiej stracić dwa gole, a następnie w doliczonym czasie gry wyrwać zwycięstwo.
Bohaterem okazał się Nicola Zalewski, który w ostatnich sekundach meczu zdecydował się na kolejną w tym meczu solową akcję i został ponownie sfaulowany w polu karnym. Podobnie stało się w końcówce pierwszej połowy, gdy sędzia również odgwizdał "11".
Wtedy karnego na gola zamienił Robert Lewandowski, jednak w 72. minucie opuścił boisko. Dlatego odpowiedzialność wziął na siebie Zalewski i wykonał zadanie, zapewniając drużynie trzy punkty.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pudło roku już znamy. Niewyobrażalne!
- Nie był to idealny mecz, ale super że wygraliśmy. To nam może dodać pewności siebie, liczymy na większy optymizm przy kolejnych spotkaniach - skomentował Robert Lewandowski. - Gol stracony w 46. minucie? To chyba wynikało z braku koncentracji. Uczulaliśmy siebie na to w przerwie, jednak stało się jak się stało. Ale jest też sporo pozytywów.
Na pytanie jednego z dziennikarzy, co sprawiło, że w końcu to nasza drużyna potrafiła odwrócić losy meczu w końcówce, napastnik Barcelony odparł:
- Chwała chłopakom, że w końcówce wygrali. Co zadecydowało? Podjęcie ryzyka przez Nikolę i jego wejście w pole karne. Jak czasami nie idzie, to takie ryzyko trzeba podejmować i nie ma się czego bać. Kluczowe było to, że chcieliśmy od początku tutaj wygrać, a nie tylko zremisować - skomentował.
Kapitan kadry został zapytany także o Zalewskiego, który od mistrzostw Europy w Niemczech w meczach reprezentacji nie schodzi poniżej przyzwoitego poziomu. W piątek rozegrał prawdopodobnie swój najlepszy mecz w narodowych barwach.
- Widać, że Nicola jest coraz ważniejszym piłkarzem dla drużyny, z każdym takim meczem nabiera pewności siebie. Rozwija się i idzie do przodu, a potencjał ma bardzo duży - nie ma wątpliwości Lewandowski.
Kolejny mecz w grupie 1. Dywizji A Ligi Narodów Biało-Czerwoni rozegrają w najbliższą niedzielę w Osijeku z Chorwacją.
Czy ten Hejt..,jest potrzebny.
Wygraliśmy i to się liczy.
A czy lepiej ,czy gorzej..,to tylko piłka..
Brawo Polacy oby to było preludium..do dalszych sukcesów.
Bravo.