Złe wieści ws. kadrowicza. Mocno podpadł kibicom

Getty Images / Mateusz Slodkowski / Na zdjęciu: Sebastian Szymański i Adam Buksa
Getty Images / Mateusz Slodkowski / Na zdjęciu: Sebastian Szymański i Adam Buksa

Ligowa porażka Fenerbahce 1:3 z Galatasarayem przelała czarę goryczy wśród kibiców pierwszej z drużyn. Fani nie szczędzili słów krytyki pod adresem Sebastiana Szymańskiego, który sporo stracił w ich oczach.

Sebastian Szymański od 2023 roku jest zawodnikiem Fenerbahce Stambuł. W poprzednim sezonie nasz pomocnik spisywał się bardzo dobrze w zespole, z którym zdobył wicemistrzostwo kraju. Strzelił bowiem 10 goli, a dodatkowo zanotował 12 asyst, będąc jednym z czołowych zawodników drużyny.

Trwające rozgrywki nie układają się jednak po myśli 25-latka. W sześciu rozegranych spotkaniach ligowych zaliczył tylko jedną asystę, a jedyną bramkę strzelił w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Reprezentant Polski nie zachwycił również podczas sobotnich derbów ligi tureckiej, w których Fenerbahce przegrało u siebie z Galatasaray SK 1:3.

Nieudany występ Szymańskiego w jednym z najważniejszych spotkań sezonu sprawił, że niezadowolenie kibiców z jego postawy sięgnęło zenitu. Fani już od początku sezonu nie szczędzili krytycznych uwag pod adresem pomocnika. Bezbarwny w jego wykonaniu mecz z Galarasarayem nie poprawił jego pozycji w ich oczach.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wyjątkowe obrazki. Tak koledzy uczcili jubileusz Lewandowskiego

"Dziesiątka Fenerbahce nie jest taka, jaka powinna być. Mourinho może się to podobać, ale to nie jest wystarczający poziom dla naszego klubu" - grzmieli kibice, cytowani przez sporekstra.aksam.com.tr. Sam tytuł artykułu, w którym umieszczono te słowa, również nie napawa optymizmem. "Trzęsienie ziemi Sebastiana Szymańskiego! Wydano bilet bezpośredni" - skwitowano.

Fani Fenerbahce mieli również pretensje do trenera Jose Mourinho o to, że nie zmienił Polaka po pierwszej połowie, o co wnioskowali kibice z sektora gospodarzy. Wiadomo jednak, że Portugalczyk darzy Szymańskiego sporym zaufaniem. Nasz pomocnik szansę na zatarcie złego wrażenia będzie miał podczas czwartkowego meczu z Royale Union Saint-Gilloise w Lidze Europy.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty