W sobotni wieczór CA Osasuna sprawiła ogromną niespodziankę. Gospodarze znakomicie radzili sobie z defensywą FC Barcelony, która prowadzi w ligowej tabeli. Faworyci musieli pogodzić się z porażką 2:4.
Hansi Flick zdecydował się na dużą rotację w składzie. Mecz na ławce rezerwowych rozpoczęli między innymi Raphinha oraz Lamine Yamal. Zwłaszcza drugi z nich napędzał akcje "Blaugrany" po wejściu na boisko w 59. minucie.
Skrzydłowy pokazał błysk geniuszu minutę przed upływem regulaminowego czasu gry. Yamal otrzymał podanie od Ferrana Torresa, ruszył w kierunku pola karnego i fantastycznie przymierzył pod poprzeczkę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za strzał! Gol "stadiony świata" w Argentynie
- Wow, co to jest za gol! Talent on ma nieprawdopodobny. Nie ma meczu w tym sezonie, w którym Lamine Yamal nie demonstrowałby gigantycznej klasy - komentator Mateusz Święcicki piał z zachwytu na antenie Eleven Sports 1.
Tym sposobem Yamal zapisał na swoim koncie czwarte trafienie w bieżącym sezonie ligowym. Aktualnie reprezentant Hiszpanii jest trzecim najskuteczniejszym piłkarzem w szeregach FC Barcelony.