Duże rozczarowanie w Krakowie. Kontrowersyjny rzut karny uratował Cracovię

PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: Cracovia uratowała punkt w meczu ze Stalą Mielec
PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: Cracovia uratowała punkt w meczu ze Stalą Mielec

Cracovia najwyraźniej nie otrząsnęła się jeszcze po odpadnięciu z Pucharu Polski z Sandecją Nowy Sącz. "Pasy" zremisowały na własnym stadionie ze Stalą Mielec 1:1 w ostatnim meczu 10. kolejki PKO Ekstraklasy.

W tym artykule dowiesz się o:

Kibice Cracovii już uwierzyli, że dobry początek sezonu zwiastuje coś dobrego, ale ostatni tydzień był w wykonaniu tego zespołu po prostu katastrofalny.

W środku tygodnia kompromitacja w Pucharze Polski i odpadnięcie z trzecioligową Sandecją Nowy Sącz. A teraz równie kiepski występ i tylko remis ze Stalą Mielec uratowany w samej końcówce po dość kontrowersyjnym rzucie karnym.

Marvin Senger kopnął (?) Jakuba Jugasa w obrębie "szesnastki" i sędzia Patryk Gryckiewicz po obejrzeniu powtórek podyktował rzut karny dla Cracovii. Benjamin Kallman nie uderzył tego dobrze, blisko obrony był Jakub Mądrzyk, ale piłka po jego rękach znalazła się w siatce.

Do tego momentu Cracovia biła głową w mur. Stal wyglądała dobrze w tyłach i broniła korzystnego wyniku, który utrzymywał się od 30. minuty. Wtedy Piękny strzał zza pola karnego oddał Matthew Guillaumier, wykorzystując nieporozumienie pomiędzy Kamilem Glikiem i Henrichem Ravasem.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za strzał! Gol "stadiony świata" w Argentynie

W drugiej połowie goście ograniczyli się do głębokiej defensywy. Może i wizualnie nie wyglądało to najlepiej, do tego nieszczęsnego rzutu karnego plan był realizowany.

Końcówka spotkania była jednak bardzo trudna dla Stali. Cracovia zdecydowanie przejęła inicjatywę i w zasadzie nie schodziła z połowy przeciwnika. W doliczonym czasie miała nawet wyborną okazję, by wyjść na prowadzenie, ale Mądrzyk popisał się kapitalną interwencją na refleks. Gdyby nie on, Stal nie zdobyłaby ani jednego punktu w Krakowie.

Trener Dawid Kroczek i cała Cracovią mogą żałować, że od początku nie zagrali tak, jak w końcówce. Gra była wolna, przewidywalna, bez żadnego elementu zaskoczenia. W takich warunkach dobrze zorganizowany zespół Stali spokojnie odpierał te niemrawe ataki.

Bo przecież Cracovia zaczęła ten mecz od optycznej przewagi, kreowała sytuacje, ale nie powiemy, że Mądrzyk musiał wspinać się na wyżyny swoich umiejętności. Jeśli już jakieś strzały się pojawiały, to albo były niecelne albo bardzo lekkie i bramkarz Stali radził sobie z nimi bez problemów. Później kontrolę mieli przyjezdni, co zaowocowało strzelonym golem, ale zabrakło pójścia za ciosem i to się zemściło.

Cracovia - Stal Mielec 1:1 (0:1)
0:1 Matthew Guillaumier 30'
1:1 Benjamin Kallman (k.) 86'

Składy:

Cracovia: Henrich Ravas - David Kristjan Olafsson (60' Patryk Janasik), Jakub Jugas, Kamil Glik, Virgil Ghita, Bartosz Biedrzycki (89' Mateusz Bochnak) - Ajdin Hasić, Patryk Sokołowski (60' Jani Atanasov), Mikkel Maigaard - Mick van Buren (60' Michał Rakoczy), Benjamin Kallman.

Stal: Jakub Mądrzyk - Robert Dadok (72' Alvis Jaunzems), Piotr Wlazło, Mateusz Matras, Marvin Senger, Krystian Getinger - Maciej Domański (90' Łukasz Wolsztyński), Matthew Guillaumier, Dawid Tkacz (90' Krzysztof Wołkowicz), Serhij Krykun (61' Fryderyk Gerbowski) - Ilja Szkurin (61' Ravve Assayag).

Żółte kartki: Glik (Cracovia) oraz Guillaumier, Senger, Dadok, Mądrzyk (Stal).
Czerwona kartka: Senger 85' (Stal, za drugą żółtą).

Sędzia: Patryk Gryckiewicz (Toruń).

Komentarze (2)
avatar
jonny
30.09.2024
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Sędzia w drugiej połowie dał popis, żadnego faulu na piłkarzu Stali nie gwizdał i jeszcze podarował Cracovii karnego.