W letnim okienku transferowym priorytetem Rakowa Częstochowa było sprowadzenie nowego bramkarza. Wybór padł na Kristoffera Klaessona. Ten ruch okazał się jednak kompletnym niewypałem.
Byłemu golkiperowi Leeds United zarzucono, że prowadzi niesportowy tryb życia. To nie spodobało się Markowi Papszunowi. Szkoleniowiec na konferencji prasowej tłumaczył, że nie mógł dojść do porozumienia z zawodnikiem.
Papszun bardzo szybko stracił do niego cierpliwość. Częstochowianie po kilku tygodniach rozwiązali kontrakt z Klaessonem, chociaż ten nawet nie zadebiutował przy Limanowskiego. Wyjaśniła się przyszłość Norwega.
ZOBACZ WIDEO: Takie gole to rzadkość. Jego skutki mogą być bolesne
Klaesson został zaprezentowany jako nowy zawodnik AGF Aarhus. Najwyraźniej działacze duńskiego klubu również mają ograniczone zaufanie do 23-latka, ponieważ podpisali z nim tylko roczny kontrakt.
- Jestem bardzo szczęśliwy z powodu tej szansy w AGF. To ekscytujący klub w dobrej lidze i nie mogę się doczekać, aby móc przyczynić się do rozwoju drużyny - powiedział Klaesson klubowym mediom.