Przyszłość Mohameda Salaha jest wciąż niepewna. Jego kontrakt z Liverpoolem wygasa w czerwcu 2025 roku. I chociaż lokalne media podawały niedawno, że 32-letni Egipcjanin bardzo chętnie zostanie na Anfield, jak dotąd nie nastąpił żaden przełom ws. przedłużenia umowy.
Jeśli to się nie zmieni, Salah po zakończeniu tego sezonu opuści Liverpool za darmo. Sprawia to, że jest łakomym kąskiem dla wielu klubów. Niedawno mówiło się, że z otoczeniem Egipcjanina kontaktował się jeden z arabskich zespołów, proponując mu warunki finansowe porównywalne z tymi, na jakie w Al-Nassr może liczyć Cristiano Ronaldo, który ma inkasować 200 milionów euro rocznie.
"The Sun" informuje, że Salah na tym etapie swojej kariery nie jest jeszcze przekonany do przenosin na Półwysep Arabski i nadal chce grać w Europie. Brytyjscy dziennikarze twierdzą, że 32-letni napastnik znalazł się na celowniku Paris Saint-Germain.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Czeski kibic dokonał tego jako pierwszy. Zarobił okrągły milion!
Po odejściu Kyliana Mbappe w czerwcu br. francuski klub szuka piłkarza, który zostałby nową gwiazdą projektu. PSG jest również skłonne spełnić ambicję sportowe Salaha, proponując mu trzyletni kontrakt.
Egipcjanin w tym sezonie znajduje się w znakomitej formie. Wystąpił w dziewięciu meczach Liverpoolu we wszystkich rozgrywkach. Zdobył w nich sześć bramek i zaliczył pięć asyst. Serwis transfermarkt wycenia go na 55 milionów euro.
Salah to nie jedyny kluczowy gracz Liverpoolu, którego kontrakt zbliża się do końca. W czerwcu wygasną też umowy Virgila van Dijka i Trenta Alexander-Arnolda. Ich odejście z klubu należałoby rozpatrywać w kategoriach rewolucji.