Do rozmowy doszło z inicjatywy Noaha Ohio, byłego kolegi Jude'a Bellinghama z reprezentacji Anglii U-16. Ohio, obecnie zawodnik holenderskiego FC Utrecht, przebywał na zgrupowaniu kadry Holandii U-21, gdy odwiedził dziecięcy szpital wraz z niektórymi członkami swojego zespołu.
Tam jedna z małych pacjentek, zapytana o swojego ulubionego piłkarza, bez wahania wskazała na Bellinghama. W odpowiedzi Ohio niespodziewanie zaproponował wykonanie połączenia FaceTime z gwiazdą Realu Madryt.
Bellingham bez wahania odebrał telefon i porozmawiał z dziewczynką, zadając jej pytania o zdrowie i wyrażając zainteresowanie jej samopoczuciem. Noah Ohio pełnił funkcję tłumacza, a na koniec spotkania dziecko zrobiło sobie zdjęcie, trzymając telefon tak, aby Bellingham również znalazł się na ekranie. Angielski piłkarz radośnie uniósł kciuk, pozdrawiając małą fankę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Przyszedł na konferencję z pupilem. Miał ważny powód
To nie pierwszy raz, gdy Bellingham okazuje swoją empatię i wsparcie młodzieży. Wcześniej, w marcu, przed meczem Anglii z Belgią, podarował własną kurtkę chłopcu na wózku, by ten nie marzł. Podczas meczu Pucharu Hiszpanii w poprzednim sezonie, zawodnik ofiarował koc chłopcu od podawania piłek, by ułatwić mu przetrwanie chłodniejszych warunków.
Były trener Bellinghama w Birmingham City, Mike Dodds, nie kryje podziwu dla swojego dawnego podopiecznego. W "The Sun" powiedział: - Jude to niesamowity człowiek. Jest wzorem dla dzieci z Birmingham i całego kraju. Pokazuje ogromne współczucie i empatię wobec innych. Nie mam wystarczająco słów, by wyrazić, jak bardzo go szanuję.
Bellingham, pomimo swoich licznych sukcesów, nie zapomina o ludziach, którzy wspierali go na początku kariery. - Trzyma ze mną kontakt, chociaż nie musi tego robić - dodał Doods.