Wtorkowe starcie Ligi Narodów UEFA na PGE Narodowym było prawdziwym rollercoasterem w wykonaniu reprezentacji Polski, która świetnie grała w pierwszych minutach i zdobyła bramkę. Niestety, Biało-Czerwoni oddali później inicjatywę, przez co stracili trzy gole.
Drużyna Michała Probierza nie poddała się. Straty zaczęła odrabiać jeszcze przed przerwą, a misję dopełniła już w drugiej połowie. Dzięki remisowi, w tabeli grupy 1 Ligi dywizji A zajmujemy przedostatnie miejsce z dorobkiem czterech punktów.
W meczu z Chorwacją Robert Lewandowski dał dobrą zmianę. To po jego podaniu Sebastian Szymański wyrównał i tym samym ustalił wynik, a dzięki jego poświęceniu kończyliśmy spotkanie w przewadze. Czerwoną kartkę za brutalny faul właśnie na kapitanie Biało-Czerwonych obejrzał Dominik Livaković.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Przyszedł na konferencję z pupilem. Miał ważny powód
Po meczu Robert Lewandowski zabrał głos w mediach społecznościowych, zwracając się do kibiców, którzy dwukrotnie wypełnili stadion PGE Narodowy.
"Remisujemy z Chorwacją. Dziękujemy za wsparcie!" - napisał Lewandowski, a jego wpis polubiło ponad 175 tysięcy osób.
Kolejne starcie reprezentacja Polski rozegra 15 listopada - tym razem na wyjeździe. Jej rywalem będzie Portugalia, która plasuje się na pozycji lidera. Trzy dni później Biało-Czerwoni stoczą bój przeciwko Szkocji na PGE Narodowym.
Oczywiście, celem jest utrzymanie w najwyższej dywizji Ligi Narodów UEFA. O tym jak ważne są te rozgrywki, zdaliśmy sobie sprawę m.in. podczas eliminacji tegorocznych mistrzostw Europy.