Ostre hamowanie Wisły Kraków w Betclic I lidze

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski

Po serii dobrych wyników Wisła Kraków poniosła porażkę w Betclic I lidze. Drużyna Mariusza Jopa została niespodziewanie zatrzymana w Łęcznej, gdzie poniosła zaskakującą porażkę 0:1 z Górnikiem.

Wisła Kraków odrobiła we wtorek kolejną zaległość w Betclic I lidze jeszcze z czasu, w którym walczyła w eliminacjach europejskich pucharów. Biała Gwiazda pojechała do Łęcznej, a jej przeciwnik zwolnił po pozytywnym rozpoczęciu sezonu. Z kolei Wiślacy złapali rozpęd po zmianie trenera z Kazimierza Moskala na Mariusza Jopa. Na przykład w poprzednim meczu wygrali z liderem Bruk-Betem Termalicą Nieciecza.

Już w 10. minucie Górnik pokazał, że nie zamierza chować się przed dobrze dysponowanymi przeciwnikiem. Debiutujący w lidze Szymon Krawczyk miał ochotę na pokonanie innego młodzieżowca Patryka Letkiewicza, ale ten interweniował znakomicie i sparował piłkę na korner.

Także w drugim kwadransie meczu lepszą szansę na strzelenie gola miał Górnik, który żwawiej radził sobie w ofensywie. Wisła mogła jednak liczyć na Patryka Letkiewicza, który bronił z wyczuciem. Przed przerwą bramkarz był wyróżniającą się postacią w Wiśle.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

Pierwsza połowa zakończyła się remisem 0:0, a Wisła nie grała w niej równie dobrze jak we wcześniejszych meczach. Choć oddała przez nieco ponad 45 minut osiem strzałów, to tylko jeden z nich był celny. Branislav Pindroch nie dał się nim zaskoczyć.

W drużynie z Krakowa napomniani żółtą kartką zostali dwaj boczni obrońcy. Po przerwie musieli na siebie uważać na siebie Bartosz Jaroch oraz Rafał Mikulec.

W 51. minucie Górnik przekuł delikatną przewagę w prowadzenie 1:0. Gospodarze cieszyli się z gola po strzale Jakuba Bednarczyka. Dostał on podanie od Przemysława Banaszaka, który poradził sobie z opanowaniem piłki uciekającej poza boisko. Jakub Bednarczyk zdecydował się na mocne uderzenie i przełamał nim dłonie Patryka Letkiewicza. Od tego momentu łęcznianie mogli pilnować zaliczki. I robili to z powodzeniem.

Wisła miała jeszcze sporo czasu na doprowadzenie do remisu, ale z trudem nabierała rozpędu i tworzyła stuprocentowe sytuacje podbramkowe. Raz piłka znalazła się w bramce Górnika, ale trafienie Łukasza Zwolińskiego nie zostało uznane z powodu wcześniejszego faulu. Do bramki Górnika wszedł awaryjnie Adrian Kostrzewski za kontuzjowanego Branislava Pindrocha, ale także on nie przepuścił piłki do bramki. Także w 11 doliczonych minutach.

W weekend Górnik Łęczna rozegra mecz na wyjeździe z Pogonią Siedlce. Z kolei przeciwnikiem Wisły Kraków będzie imienniczka z Płocka. Także zespół Mariusza Jopa zagra na wyjeździe.

Górnik Łęczna - Wisła Kraków 1:0 (0:0)
1:0 - Jakub Bednarczyk 51'

Składy:

Górnik: Branislav Pindroch (76' Adrian Kostrzewski) - Dominykas Barauskas, Filip Szbaciuk, Jonathan de Amo, Szymon Krawczyk (88' Fryderyk Janaszek) - Adam Deja, Paweł Żyra (71' Kamil Orlik) - Jakub Bednarczyk, Damian Warchoł (81' Bekzod Akhmedov), Branislav Spacil (71' Marko Roginić) - Przemysław Banaszak

Wisła: Patryk Letkiewicz - Bartosz Jaroch (90' Patryk Gogół), Alan Uryga, Igor Łasicki, Rafał Mikulec - Marc Carbo, James Igbekeme - Tamas Kiss (81' Giannis Kiakos), Angel Rodado (58' Oliwier Sukiennicki), Jesus Alfaro (81' Frederico Duarte) - Łukasz Zwoliński

Żółte kartki: Żyra, Banaszak (Górnik) oraz Jaroch, Mikulec, Uryga (Wisła)

Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

Tabela Betclic I ligi:

Standings provided by Sofascore
Komentarze (3)
avatar
Jacek Urbanowicz
23.10.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po prostu grali z dwoma spadkowicza mi i Termalica bez firmy.Z Łęczną przegrali bo byli gorsi i z Wisłą Płock przegrają , która jest na fali wygranych spotkań 
avatar
gdyński oldboy
22.10.2024
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jaka niespodziewana? Drużyna z górnej połówki 1 ligi wygrywa u siebie z drużyną z dolnej części tabeli. Gdyby było odwrotnie, to by była niespodzianka albo nawet sensacja. 
avatar
olaf3434
22.10.2024
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
a to niby czemu ,,przeciez łeczna jest wyzej w tabeli to kto byl faworytem, czli jak sidlce przegraja to dla redaktora tez nispodzianka ? ha ha