Są mecze, gdy nie jesteś faworytem i nikt nie oczekuje od ciebie cudów (jak w Kopenhadze), ale są też takie, gdy rywal - przynajmniej na papierze - jest zdecydowanie słabszy i nie możesz pozwolić sobie na stratę punktów, jeśli myślisz o skutecznej walce w Europie.
Tak jest w przypadku Jagiellonii Białystok. Mołdawski Petrocub Hincesti to w teorii przeciwnik słabszy od mistrza Polski, więc powinno być łatwo i przyjemnie.
- Wierzę, że wyjdziemy i pokażemy kawał dobrego futbolu. Szczególnie, że gramy u siebie, gdzie powinniśmy dominować, ktokolwiek tutaj przyjedzie. Nie wydaje mi się, że to będzie łatwa potyczka - mówił Taras Romanczuk na konferencji prasowej.
- Przed meczami Ligi Mistrzów włączyłem analizę Petrocubu i zobaczyłem, że to bardzo dobrze zorganizowany w defensywie zespół, który czasami schodzi nawet do niskiego bloku 1-5-4-1. Wtedy wszyscy zawodnicy są poza linią piłki. Dobrze bronią, są groźni przy stałych fragmentach. Nie ma w szatni tematu lekceważenia rywala. Skupiamy się na tym, żeby wyjść, narzucić swój styl grania, zagrać ofensywnie, stworzyć sobie sytuacje i je wykorzystać - mówił Romanczuk.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Niesamowite show młodego bramkarza. "To naprawdę się wydarzyło"
Wygrana w czwartek może być bardzo cenna. Przede wszystkim z punktu widzenia sytuacji w tabeli i ewentualnej gry w Lidze Konferencji na wiosnę.
- To prawda, ale przede wszystkim nie możemy zawieść naszych kibiców, którzy długo czekali na ten mecz, żeby Jagiellonia rozegrała spotkanie w europejskich pucharach w Białymstoku. Przyjdą nas dopingować, a my musimy im się za to odwdzięczyć na boisku - podkreśla reprezentant Polski.
- Zdobyliśmy mistrzostwo, trafiliśmy do fazy ligowej. Każdy z nas cieszy się z tego. Powiem tak, jak mówiliśmy w poprzednim sezonie - robimy krok po kroku. Między sobą rozmawiamy, ale przed nami dużo meczów, liczy się każdy następny. Jutro liczy się Petrocub i trzy punkty - komentował Romanczuk.
Plan na mecz? - Musimy grać cierpliwie. Naszą główną bronią jest posiadanie piłki. Szczególnie u siebie, gdzie nie raz pokazaliśmy, że dominujemy w meczach i wygrywamy je przez posiadanie. Przejęcie kontroli nad meczem to główne zadanie - podsumował Romanczuk.
Początek meczu Jagiellonia Białystok - Petrocub Hincesti w czwartek o godz. 18.45.