Hit. Tak pisali o Viniciusie po plebiscycie Złotej Piłki

Getty Images /  Denis Doyle/Getty Images/Flamengo / Na dużym zdjęciu Vinicius Junior, na małym Flamengo
Getty Images / Denis Doyle/Getty Images/Flamengo / Na dużym zdjęciu Vinicius Junior, na małym Flamengo

Brak Złotej Piłki dla Viniciusa Juniora jest szeroko komentowany na całym świecie. Wymowny komunikat w tym temacie zamieścił pierwszy klub Brazylijczyka - Flamengo. Wpis w mediach społecznościowych przypomina epos pochwalny na cześć gracza Realu.

Gala rozdania Złotej Piłki odbyła się w poniedziałkowy (28.10) wieczór w Paryżu. Ostatecznie nagrodę najlepszego piłkarza poprzedniego sezonu otrzymał Rodri. 28-latek był fundamentalną postacią Manchesteru City, z którym sięgnął po mistrzostwo Premier League, a także liderem reprezentacji Hiszpanii na wygranym przez "La Furia Roja" Euro 2024.

Kilka dni przed galą media z całego świata informowały, że Złotą Piłkę otrzyma Vinicius Junior. Brazylijczyk w poprzednim sezonie klubowym zdobył 24 bramki i zaliczył 11 asyst, prowadząc Real Madryt do mistrzostwa La Ligi, triumfu w Superpucharze Hiszpanii oraz zwycięstwa w Lidze Mistrzów.

W dniu wręczenia Złotej Piłki świat obiegła informacja, że nagrodę otrzyma Rodri. Vinicius, który ostatecznie zajął drugie miejsce,  nie pojawił się w Paryżu. Galę zbojkotowali też inni przedstawiciele Realu Madryt.

Wyniki plebiscytu "France Football" wzbudziły wiele dyskusji na świecie. Swoje stanowisko w niecodzienny sposób wyraziło brazylijskie Flamengo Rio de Janeiro - zespół, którego wychowankiem jest Vinicius.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "kradzież" w końcówce meczu. Co tam się działo!

Obszerny wpis w mediach społecznościowych przypomina epos bohaterski na cześć 24-letniego piłkarza. Vinicius został w nim porównany do legendarnego Króla Artura. Zresztą, przeczytajcie sami.

"Jeśli w legendzie o Excaliburze król Artur wyciąga miecz i jak nikt inny udowadnia swoją szlachetność, to w legendzie o naszym królu inny Artur zakłada płaszcz z taką samą łatwością i pokazuje swój majestat ponad 40 milionom poddanych" - tak rozpoczyna się wpis.  Tym "innym Arturem" oczywiście jest Vinicius.

"Od kilku lat miliony poddanych naszego Króla Artura z zachwytem obserwują, jak szlifuje się jeden z najcenniejszych klejnotów królestwa Flamengo. Młody mężczyzna, wychowany na codziennych lekcjach życia, miłości i pasji, był nie tylko uczniem, ale także nauczycielem, jeszcze zanim osiągnął pełnoletność" - pisano dalej.

"Tym, którzy mieli otwarte oczy i uszy, dawał lekcje pokory, śmiałości, zaradności i rubaszności... a nawet tańca! Chłopiec zawsze nosił płaszcz z lekkością kogoś, kto urodził się i dorastał przyzwyczajony do bycia gigantem" - komplementowano piłkarza.

Cały komunikat utrzymany jest w podobnym tonie. Flamengo wychwala karierę Viniciusa w Europie, podkreślając, że stał się ikoną jednego z najlepszych klubów na świecie i zachwycił kibiców z całego globu. Ostatnie zdania poświęcono poniedziałkowej gali Złotej Piłki. Jak łatwo się domyślić, społeczność Flamengo nie zgadza się z wynikami plebiscytu organizowanego przez "France Football".

"Dziś oczekiwano dnia koronacji. Ale jeśli nie nadeszła ona z powodu tych, którzy głosowali w kontrowersyjnej nagrodzie, to możesz mieć pewność, że monet ten już przyszedł, przychodzi i przyjdzie od tych, którzy wiedzą, że jesteś najlepszy. Przecież to takie proste! (...) Dla wszystkich, z wyjątkiem nielicznych, jesteś najlepszy. I nie ma tu miejsca na wątpliwości" - podkreślono.

Przypomnijmy, że Vinicius Junior był piłkarzem Flamengo do lipca 2018 roku. Później jako 18-letni talent trafił do Realu Madryt. Po początkowych trudnościach udało mu się zdobyć status gwiazdy "Królewskich".

Komentarze (0)