Mourinho wściekły na byłego gracza ekstraklasy. Padły wulgaryzmy

Twitter / Le Marca Sports / Na zdjęciu: Enis Destan i Jose Mourinho podczas wymiany zdań
Twitter / Le Marca Sports / Na zdjęciu: Enis Destan i Jose Mourinho podczas wymiany zdań

Sobotnie spotkanie Fenerbahce z Trabzonsporem obfitowało w wiele emocji. Świadczy o tym emocjonująca reakcja Jose Mourinho po wyszarpanym zwycięstwie w doliczonym czasie. Portugalski szkoleniowiec nie mógł nad sobą zapanować.

Faworytem do zwycięstwa było Fenerbahce Stambuł, które pod koniec pierwszej połowy objęło prowadzenie. Po przerwie do głosu doszedł jednak Trabzonspor, który po dwóch wykorzystanych "jedenastkach" przechylił szalę na swoją korzyść. Zespół Jose Mourinho znalazł się w trudnym położeniu, ale zdołał wyszarpać wygraną.

Losy tego meczu rozstrzygnęła bramka Sofyana Amrabata, strzelona w 12. minucie doliczonego czasu. Fenerbace mogło tym samym cieszyć się z wygranej 3:2, jednak ostatnie fragmenty obfitowały w wiele emocji. Świadczą o tym aż cztery żółte kartki oraz zachowanie Portugalczyka po końcowym gwizdku.

Mourinho świętował na murawie wraz ze swoimi zawodnikami, a dodatkowo wdał się w interakcję z piłkarzami gospodarzy. Głównie z Enisem Destanem, który w ostatnich minutach grał na czas, aby utrzymać korzystny dla jego zespołu remis. Trener w pewnym momencie nie wytrzymał i rzucił w kierunku napastnika mocny komentarz. - Jesteś mały! Spier*****! - wykrzyczał.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to wymyślił! Gol bezpośrednio z rzutu rożnego

Destan w przeszłości dał się poznać kibicom ekstraklasy. Sezon 2022/23 spędził bowiem na wypożyczeniu w Warcie Poznań. 22-letni napastnik nie odegrał znaczącej roli w tej drużynie. Wystąpił w 23 spotkaniach, w których strzelił dwie bramki. Jedną w lidze, a drugą w Pucharze Polski.

Fenerbahce pod wodzą Mourinho prezentuje się z dobrej strony. Na 17 rozegranych spotkań zespół ze Stambułu zanotował bowiem tylko dwie porażki. Obecnie jest wiceliderem ligi tureckiej z 5-punktową stratą do niepokonanego na ten moment Galatasaray.

Komentarze (0)