Neymar został piłkarzem Al-Hilal FC w sierpniu zeszłego roku. Arabski klub zapłacił za niego PSG 90 milionów euro. Od tego czasu Brazylijczyk spędził dużo więcej czasu w gabinetach lekarzy niż na boisku. Na początku zeszłego sezonu zerwał więzadło krzyżowe, co wykluczyło go z gry do końca rozgrywek.
Po roku przerwy Neymar wrócił na boisko. Pierwszy mecz rozegrał 21 października. Dwa tygodnie później Brazylijczyk złapał kolejny uraz. W meczu Azjatyckiej Ligi Mistrzów przeciwko Esteghal FC poczuł dyskomfort w prawej nodze i musiał opuścić boisko. Okazało się, że tym razem doznał kontuzji mięśniowej, która wyklucza go z gry na około sześć tygodni.
Kontrakt Brazylijczyka z Al-Hilal obowiązuje do końca tego sezonu. Wszystko wskazuje jednak na to, że władze klubu ostatecznie straciły cierpliwość do 32-latka. Kilka dni temu pojawiły się informacje, że Neymar może pożegnać się z obecnym klubem już w styczniu. Nowe światło na jego sprawę rzuca brazylijski portal UOL.
Jego dziennikarze donoszą, że Neymar wkrótce może dołączyć do FC Santos. Jest wychowankiem tego klubu i to właśnie z niego przechodził w 2013 roku do Barcelony.
Co więcej, pojawiają się głosy, że Neymar odbył już pierwsze rozmowy z prezesem Santosu Marcelo Pirilo Teixeirą i wyraził wstępną zgodę na ten transfer. Powrót piłkarza do jego pierwszego klubu z pewnością byłby wielkim wydarzeniem w całej Brazylii. Dodajmy, że 32-latek przechodzi rehabilitację po ostatniej kontuzji w Rio de Janeiro.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Kompromitacja bramkarza. Kuriozalny gol w Meksyku