Liga Narodów. Niespodzianka w meczu Francuzów

PAP/EPA / PAP/EPA/CHRISTOPHE PETIT TESSON / Francja walczyła z Izraelem
PAP/EPA / PAP/EPA/CHRISTOPHE PETIT TESSON / Francja walczyła z Izraelem

W 5. kolejce Ligi Narodów doszło do sensacji. W meczu Dywizji A Francja na własnym stadionie bezbramkowo zremisowała z Izraelem.

Na dwie kolejki przed końcem Francuzi byli niemal pewni co najmniej 2. miejsca w swojej grupie w Dywizji A. Z kolei Izrael tylko cud mógł uratować przed spadkiem do Dywizji B.

W meczu od początku przeważali gospodarze, którzy jednak nie forsowali tempa. Rywale nastawili się na obronę wyniku i czekanie na swój moment. Doczekali się go w premierowej odsłonie tylko raz. W 36. minucie dogrywał Abu Fani, strzał oddał Raz Schlomo, ale w bramkę nie trafił.

Więcej okazji wykreowali Trójkolorowi. W 20. minucie Kolo Muani doszedł do dośrodkowania, strzał głową odbił Daniel Peretz. Po chwili golkiper skutecznie interweniował przy próbie N'Golo Kante. Z kolei w 37. minucie Michael Olise w dobrej sytuacji spudłował.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Kompromitacja bramkarza. Kuriozalny gol w Meksyku

W 2. części gry to goście mogli już w 47. minucie otworzyć wynik. Liel Abada uderzył jednak w środek bramki i Mike Maignan był w stanie obronić. Kilka minut później, po drugiej stronie boiska przestrzelił Ibrahima Konate.

Podobnie jak w premierowej odsłonie, wydawało się, że Francuzi w końcu dopną swego. Blisko trafienia był w 54. minucie Eduardo Camavinga, którego groźny strzał bramkarz wybił na korner. Z kolei w 65. minucie próba zawodnika grającego na co dzień w Realu Madryt była niecelna. Natomiast trzy minuty później pomocnik w dobrej sytuacji pozwolił wykazać się Peretzowi.

Gospodarze szukali bramki dającej trzy punkty, ale grali w wolnym tempie. W 76. minucie Warren Zaire-Emery groźnie uderzył, bramkarz gości kolejny raz skutecznie interweniował.

Francuzi kolejną dobrą szansę wykreowali sobie w doliczonym czasie. Sędzia do 2. połowy doliczył siedem minut. W pierwszej z nich Kingsley Coman dogrywał z rzutu rożnego, strzał oddał Kolo Mouani, ale Peretz kolejny raz był górą. Dwie minuty później okazję zmarnował Marcus Thuram, a w 96. Christopher Nkunku.

Ostatecznie w meczu gole nie padły. Francuzi wciąż zachowują szansę na 1. miejsce, a Izrael na uniknięcie degradacji i grę w barażach.

Francja - Izrael 0:0

Składy:

Francja: Mike Maignan - Jules Kounde, Ibrahima Konate, Dayot Upamecano, Theo Hernandez - Eduardo Camavinga (70' Adrien Rabiot), N'Golo Kante, Warren Zaire-Emery (78' Marcus Thuram) - Michael Olise (70' Kingsley Coman), Randal Kolo Muani, Bradley Barcola (70' Christopher Nkunku).

Izrael: Daniel Peretz - Raz Shlomo, Sean Goldberg, Idan Nachmias - Liel Abada (80' Dolev Haziza), Mohammad Abu Fani (84' Dor Peretz), Mahmoud Jaber, Sagiv Yehezkel (84' Anan Khalaili) - Manor Solomon (72' Dean David) - Oscar Gloukh, Dor Turgeman (72' Dia Saba).

Żółte kartki: Camavinga (Francja) oraz Yehezkel (Izrael).

Sędzia: Tobias Stieler (Niemcy).

* * *
W spotkaniu Dywizji B Norwegia 4:1 pokonała na wyjeździe Słowenię i jest już pewna walki w barażach. Sprawa 1. lokaty wyjaśni się po 6. serii. Na razie na prowadzeniu Austria.

Słowenia - Norwegia 1:4 (1:2)
0:1 - Nusa 4'
1:1 - Sesko (k.) 21'
1:2 - Haaland 45'
1:3 - Nusa 59'
1:4 - Hauge 83'

W Dywizji C pewna awansu jest Macedonia Północna, która pokonując w najskromniejszych rozmiarach Łotwę jest pewna zwycięstwa w swojej grupie.

Macedonia Północna - Łotwa 1:0 (0:0)
1:0 - Serafimov 57'

Źródło artykułu: WP SportoweFakty